REKLAMA

Czas się pokłócić. Oto najgorsze seriale 2021 roku - "Wiedźmin", "Cowboy Bebop", "Oni"

Najgorsze seriale 2021 roku to przede wszystkim powroty, które zawiodły nadzieje i oczekiwania tysięcy widzów. W ostatnich 12 miesiącach zaskakująco dużo produkcji wpisywało się w ten schemat. "Wiedźmin", "Szadź" czy "Miłość, śmierć i roboty" wróciły z sezonami rojącymi się od problemów. W moim osobistym rankingu znalazło się też miejsce na kilka nowości.

najgorsze seriale 2021 wiedźmin cwoboy bebop lista
REKLAMA

Najgorsze seriale, największe rozczarowania, absolutnie wtopy, które nie powinny mieć miejsca. Rok 2021 obfitował w produkcje budzące spory i kontrowersje ("Wiedźmin" jest tego najlepszym przykładem). Na liście najgorszych z najgorszych znalazło się mnóstwo tytułów należących do wielkich marek. Cały świat czekał na nie ze zniecierpliwieniem, czasem latami. Wszystkich (albo prawie wszystkich) z nas czekało jednak rozczarowanie. Wielkie powroty i długo wyczekiwane debiuty takie jak "Cowboy Bebop", "Miłość, śmierć i roboty", "Locke & Key" czy wspomniany "Wiedźmin" zakończyły się klapą.

REKLAMA

Najgorsze seriale 2021 - ranking rozczarowań i tragedii:

Jak zawsze w tego typu przypadkach jedna lista nie była w stanie z różnych powodów pokryć wszystkich tytułów. Skupiłem się na tytułach, na które faktycznie czekano i które cieszyły się dużą oglądalnością.

Kilka tytułów szczególnie zawiodło mnie osobiście, ale ten jeden powód nie wystarczał do znalezienia się na liście. Produkcje takie jak "Star Wars: Visions" czy "WandaVision" nijak nie spełniły moich oczekiwań. Trudno je natomiast obiektywnie uznać za fatalne seriale. Mają swoje słabości, ale też dobre strony. Odpuściłem sobie też dalsze krytykowanie pewnego polskiego debiutu, bo zestawianie go z nowościami powstającymi za znacznie większe pieniądze i przy udziale o wiele bardziej doświadczonej ekipy nie byłoby fair. Na szczęście lista najgorszych seriali 2021 i tak obfituje w powody do dyskusji, a nawet kłótni.

Cowboy Bebop - Netflix

"Cowboy Bebop" - najgorsze seriale 2021

Produkcje z serii live action anime w dziewięciu przypadkach na dziesięć wypadają fatalnie, więc porażka serialu "Cowboy Bebop" nie jest może aż tak wielkim zaskoczeniem. Wydawało się jednak, że akurat z tym tytułem można wiązać pewne nadzieje. Oryginalny "Kowboj Bebop" to dzieło dosyć realistyczne, choć rozgrywa się w odległej, cyberpunkowej przyszłości.

Odtworzenie stylu tamtego serialu naprawdę nie było całkowicie poza zasięgiem. "Cowboy Bebop" został jednak pogrążony przez idiotyczne wątki poboczne, momentami fatalne aktorstwo i brak realnej wizji twórców. W dodatku część obsady od początku antagonizowała fanów oryginału, dlatego ci częściowo zbojkotowali premierę. Niezadowolony z wyników oglądalności Netflix skasował więc produkcję już po 1. sezonie.

Na mojej prywatnej liście najgorszych seriali 2021 znalazł się tylko jeden dokument, ale pod pewnymi względami właśnie ten tytuł budzi we mnie najgorsze wspomnienia. Zrobienie słabego serialu fabularnego koniec końców nie czyni nikomu krzywdy. Z produkcjami dokumentalnymi jest inaczej. Jeżeli przygotuje się je pod tezę i z zamiarem pogrążenia danej osoby, szkodzi się nie tylko jej, ale też prawdzie. "Allen kontra Farrow" niestety idealnie wpisuje się w ten schemat. To przykład dokumentu nieszczerego, niezainteresowanego dowodami i nagranego z pogwałceniem podstawowych zasad etyki dziennikarskiej. Sprawa Woody'ego Allena i Mii Farrow zasługuje na dokładne zbadanie, ale serial "Allen kontra Farrow" tylko pozoruje walkę o prawdę.

"Allen kontra Farrow" - najgorszy serialowy dokument 2021

Oni - Amazon Prime Video

Miał być przerażający i poruszający horror z rasizmem w tle, a wyszła do bólu nijaka produkcja, która nawet na moment nie pozwala widzom myśleć samodzielnie. Serial "Oni" od Amazon Prime Video bazuje na niezwykle popularnym w ostatnich latach trendzie kina grozy stawiającego problem amerykańskich relacji rasowym na pierwszym miejscu. Niestety, twórcy tylko powtarzają zastałe motywy i nawet nie próbują stworzyć czegokolwiek interesującego czy niejednoznacznego.

Nie ma nic gorszego niż przewidywalny horror, a "Oni" od początku do końca lecą utartym schematem. Od strony realizacyjnej nie jest wcale lepiej, bo wysoki budżet spotyka się tutaj z absolutnym brakiem oryginalności w kręceniu strasznych scen. Dopełnia to poczucia wszechogarniającej nudy.

"Oni" - najgorsze seriale 2021

The Silent Sea - Netflix

Netflix na ostatniej prostej zdołał dorzucić do rankingu jeszcze jedną nowość ze swojej biblioteki, ale nie wiem, czy powinienem mu z tego powodu gratulować. "The Silent Sea" to produkcja fatalna właściwie pod każdym względem. Od czasu "Squid Game" koreańskie produkcje cieszą się w Polsce dużą popularnością, ale w tym przypadku jest ona całkowicie niezasłużona.

Opowieść o grupie astronautów wysłanych z misją do księżycowej bazy powtarza wszystkie zgrane motywy science fiction. Ponadto "The Silent Sea" jest serialem wyglądającym okropnie tanio, zagranym bez werwy i niemiłosiernie się dłużącym. Jeżeli "Zdarzenie" M. Night Shyamalana wygrywa z tobą pod względem sensowności scenariusza, to stało się coś bardzo niedobrego.

"The Silent Sea" - koreański hit na liście największych rozczarowań 2021

Wiedźmin: Sezon 2 - Netflix

Obecność "Wiedźmina" na tej liście zapewne wzbudzi kontrowersje. Nie ma wątpliwości, że niektórym widzom nowy sezon się podoba. Nie jestem jednak w stanie przymykać oka na natłok scenariuszowych głupot, realizacyjne błędy, pisaną na kolanie opowieść czy często przeciętne aktorstwo. "Wiedźmin" tak naprawdę najbardziej grzeszy nie wobec widzów, co wobec Andrzeja Sapkowskiego.

Dawno nie widziałem adaptacji, która miałaby oryginał w tak głębokim poważaniu, a nie na to umawialiśmy się z Lauren S. Hissrich i Tomaszem Bagińskim. Same easter eggi to naprawdę za mało, by faktycznie odtworzyć atmosferę wiedźmińskiej sagi. Potrzeba jeszcze zrozumienia dla jej prawdziwej wartości i zaufania do tego, że ta opowieść trafi do widzów. Skoro czytelnicy i gracze przyjęli ją z otwartymi ramionami, to czemu w przypadku użytkowników Netfliksa miałoby być inaczej? Showrunnerka "Wiedźmina" niestety postanowiła tego nie sprawdzać i zamiast tego zaoferowała nam stworzony na własne widzimisię fanfik.

"Wiedźmin" sezon 2 - najgorsze seriale 2021

Szadź: Sezon 2 - Player

Premierowy sezon "Szadzi" był zaskoczeniem na polskim rynku. Doczekaliśmy się naprawdę interesującego kryminału ze średniej półki, który sprytnie korzystał z hollywoodzkich rozwiązań i mógł się pochwalić udaną rolą Macieja Stuhra. Zapowiedzi 2. części sugerowały, że scenarzyści rozwiną tę historię w sposób godny polskiego Hannibala Lectera. Nic podobnego nie miało miejsca. Zamiast tego dostaliśmy absolutnie idiotyczny zwrot akcji, który doprowadził całą sytuację z powrotem do punktu wyjścia. "Szadź" stała się tym samym dobrym przykładem produkcji, w której jedna zła decyzja kładzie cały serial.

"Miłość, śmierć i roboty" sezon 2 - z bólem dodaję do listy najgorszych seriali 2021

Czego jak czego, ale akurat tej "zdrady" zupełnie się nie spodziewałem. Netflix ma smykałkę do animacji dla dorosłych, a premierowy sezon antologii "Miłość, śmierć i roboty" był po prostu fenomenalny. Na kontynuację przyszło nam czekać bardzo długo, ale to tylko podsyciło oczekiwania widzów. Każdy oczekiwał szeregu świetnych, brutalnych i bardzo dojrzałych opowieści science fiction. Zamiast tego dostaliśmy dzieło wykastrowane.

Tegoroczna część "Miłość, śmierć i roboty" nie tylko zaoferowała zdecydowanie mniej krótkometrażówek (osiem zamiast osiemnastu), ale przede wszystkim okazała się tytułem pozbawionym pazura. Nowe historie były w większości nijakie, do bólu standardowe i dziwnie grzeczne. Cała energia premierowego sezonu antologii gdzieś uleciała, zostawiając po sobie spaloną ziemię. Dlatego nie dziwi, że reakcje widzów z całego świata były niemal wyłącznie negatywne.

Obecność "Big Mouth" na liście najgorszych seriali 2021 roku wyróżnia się tym, że akurat po tej produkcji nie spodziewałem się niczego dobrego. Dawno porzuciłem nadzieję, że autorzy tej (rzekomo) komediowej animacji wrócą do niezłych początków. Chyba nawet ja nie spodziewałem się jednak, że 5. sezon "Big Mouth" będzie aż tak okropny. Nieśmieszne żarty, nieudolne próby szokowania widzów, brak pomysłu na rozwój bohaterów czy ocierająca się o karykaturę fabułę - znajdziemy tutaj to wszystko i o wiele więcej. "Big Mouth" zapisze się w historii satyrycznych animacji dla dorosłych jako jedno z najgorszych dzieł początku XXI wieku. Nie mam już co do tego żadnych wątpliwości.

"Big Mouth" sezon 5 - najgorsze seriale 2021 (a może i XXI wieku)

Nie mogłem się bardziej pomylić co do "Locke & Key". Po nieco nierównym, lecz mimo wszystko udanym, 1. sezonie wyobrażałem sobie niestworzone rzeczy na temat przyszłości tego serialu. Wydawało mi się nawet, że niedalekiej przyszłości może zająć miejsce "Stranger Things" w sercach użytkowników platformy.

REKLAMA

Moje oczekiwania brutalnie zderzyły się w tym roku z rzeczywistością. Nowy sezon "Locke & Key" wyglądał tanio, opowiadał historię bez polotu i potrafił wynudzić na śmierć. Netflix miał w ręku coś naprawdę wyjątkowego, ale błyskawicznie sprowadził to do poziomu typowego wypełniacza biblioteki. To teraz serial, który obejrzy się raz z braku lepszego wyboru i zapomni się o nim po tygodniu.

*Autorką zdjęcia głównego jest Susan Allnut/Netflix.

"Lock & Key" - Najgorsze seriale 2021
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA