Szybcy i wściekli w wersji animowanej. Netflix i DreamWorks łączą siły

Szybcy i wściekli to jedna z najbardziej dochodowych serii filmów w historii. Osiem części osiągnęło łącznie 5 milionów dol. wpływów z biletów, z czego ostatnie dwie odsłony zarobiły ponad połowę tej kwoty. Nic więc dziwnego, że Universal Studios zapowiedziało już premiery kolejnych sequeli, które zobaczymy w kwietniu 2020 i 2021 r. Teraz pojawiły się informacje, że zobaczymy uniwersum także w wersji animowanej.

Wygląda jednak na to, że nie zobaczymy w nim bohaterów głównej serii. Centralną postacią będzie Tony Toretto – kuzyn Doma z oryginalnego cyklu. Nastolatek razem ze swoimi przyjaciółmi zostanie zwerbowany przez rządową agencję. Ich zadaniem będzie rozpracowanie elitarnej ligi wyścigowej, będącej częścią niebezpiecznej organizacji przestępczej.

Serial powstanie we współpracy z DreamWorks Animation. Netflix od kilku lat zajmuje się dystrybucją produkcji studia. W Polsce jednak część tytułów nie jest dostępna, a niektóre, jak np. Król Julian, emitowane są także w telewizji. Za powstanie nowej produkcji bezpośrednio odpowiedzialni będą Bret Haaland i Tim Hedrick.

26 lipca 2019 r. do kin trafi film Hobbs & Shaw. Jego akcja toczyć się będzie wokół relacji pomiędzy tytułowymi bohaterami, dobrze znanymi fanom franczyzy. W postaci ponownie wcielą się odpowiednio Dwayne Johnson i Jason Statham. Reżyserię powierzono Davidowi Leitchowi, odpowiedzialnemu za film Deadpool 2.

Serial jest kolejną zapowiedzianą animowaną produkcją Netfliksa. W tym roku kierownictwo giganta VoD zleciło już powstanie dwóch rysunkowych tytułów. Pierwszym jest Tuca & Bertie, którego akcja toczyć się będzie w uniwersum podobnym do tego z BoJacka Horsemana. Druga pozycja to Paradise, P.D., która opowie o losach niezbyt kompetentnych policjantów z małego miasteczka. Nie znamy jeszcze dat premier żadnego z nowych animowanych seriali Netfliksa.