CD Projekt

Należałoby wpierw przypomnieć, że brytyjskie studio Codemasters to nie pierwsze lepsze chłopaki do bicia, ale Michael Schumacher deweloperskiego uniwersum, legenda z niemal 30 letnim stażem. To tym gościom z niepozornego Warwickshire zawdzięczamy samochodowego giganta TOCA Race Drive, czy szybką i wściekłą serię Colin McRae Rally. Być może nieco dojrzalsi rajdowcy, którzy robili prawo jazdy jeszcze w epoce ZX Spectrum albo Atari ST, pamiętają starsze hity Brytyjczyków. Ot choćby niezwykle inteligentnego bohatera, który wyglądał jak zwykłe jajko na twardo. Tak, tak, to słynny niegdyś Bizzy, zapikselowany hero niezłej platformówki, która święciła triumfy w czasach, kiedy na szczytach muzycznych list przebojów królowały takie kawałki jak „Money For Nothing” Dire Straits i „Crazy For You” Madonny.

O rodzimym produkcie eksportowym polskiego developingu napisano i słyszano już (czasami nazbyt) wiele. Pochlebne recenzje, prestiżowe nagrody i udany start na rynku międzynarodowym. Czy z debiutu można wyciągnąć jeszcze więcej?

Na początek komiks. Tutaj swoje zdecydowane rządy sprawuje Jeż Jerzy. Brzmi niewinnie, lecz jedno spojrzenie na długi, czerwony od nadmiaru mocnych trunków nos odziera ze złudzeń. Jeśli spodziewacie się zwierzaka ze słodkim pyszczkiem, będziecie rozczarowani. Jerzy nadużywa wszystkiego, czego nadużywanie jest możliwe. Ma przy tym więcej rozsądku, niż niejedna nieżyjąca już gwiazda rocka. A że wygląda nie najlepiej… Postać wulgarnego jeża, pozostającego przez większość czasu w odmiennym stanie świadomości i jego przygody stały się pretekstem do wyśmiania rozmaitych aspektów współczesnej polskiej rzeczywistości. Próżno tu oczekiwać górnolotnego humoru, łatwo o niesmak. Autorzy z pełną mocą, między oczy, atakują nieskomplikowaną, stereotypową wizją świata wymieszaną z przekleństwami. Widać jednak, fanów jeża nie brakuje: powstało aż osiem komiksowych tomów (wszystkie dostępne w ofercie) a na ich podstawie nakręcono film.

Polski wydawca zgodnie z obietnicą – postanowił nieco zmodernizować i ulepszyć formę dotychczasowej działalności. O czym dumnie pochwalił się na dzisiejszej konferencji. Czy można mówić o progresie?

Niestety, większość objętych promocją tytułów to średniaki bądź budżetówki, które pierwszy raz widzę na oczy. Mimo tego znajdzie się również parę perełek.

Poprzednia promocja na cdp.pl, tycząca się gier z serii Warhammer 40 000, wciąż nie uległa zakończeniu, a już zaczyna się kolejna. Cenowi siepacze dopadli kolejne produkcje zbankrutowanego THX, które można kupić w dwóch zestawach.