Animowany "Grinch" podbija Netfliksa. No cóż - w święta wiele można wybaczyć
W widzach Netfiksa drzemią dwa wilki: jeden chce oglądać „Grincha” z Jimem Carreyem, a drugi aż rwie się do seansu animacji z zielonym stworem w roli głównej. Biorąc pod uwagę TOP-kę serwisu, większość osób najwyraźniej wybiera tę drugą opcję. Ale czy wśród wszystkich świątecznych propozycji warto postawić akurat na tę?
„Grinch”, „Duma i uprzedzenie” i „Zielona mila” wypadają z serwisu Netflix. Zniknie ponad 50 produkcji
Netflix powiększył opublikowaną przed kilkoma dniami listę usuwanych produkcji. W ostatnich dniach lutego i na początku marca przyjdzie nam pożegnać kilkadziesiąt filmów. To ostatni moment, żeby zobaczyć m.in. „Spider-Mana” czy „Dumę i uprzedzenie”.
Co warto obejrzeć w serwisie Netflix? Podpowiedzi udzieli lista TOP 10
Netflix może się co tydzień pochwalić długą listą nowości, co siłą rzeczy wpływa też na ciągłe zmiany w rankingu Netflix TOP 10. Najnowsza edycja przyniosła aż sześć nowych tytułów i to w większości na czołowych miejscach.
„Grinch” to nowy król świątecznego kina. Film zarobił już pół miliarda
„Grinch” od studia Illumination właśnie przebił jeden z magicznych progów w światowym box office. Animacja tym samym udowadnia, że tematyka świąteczna wciąż sprzedaje się doskonale.
Tych filmów i seriali nie możesz przegapić w ten weekend
Nim się obejrzeliśmy, a do naszych drzwi zapukał ostatni miesiąc tego roku. Ostatnie jedenaście miesięcy z pewnością było dla serialoholików i kinomaniaków wspaniałym czasem. Jednak zanim na dobre pożegnamy się z 2018 rokiem, warto przyjrzeć się produkcjom, które jeszcze debiutują.
To może być ulubiony film waszych dzieci. Dorośli jednak będą się nudzić na Grinchu
Grinch to niesłychanie poprawny film. Jest bezbłędny w oferowaniu miłej, bezstresowej rozrywki – całkowicie bezpiecznej dla najmłodszych widzów. Jednak szczerze wątpię, by za rok ktoś o nim jeszcze pamiętał.