Netflix wprowadził poprawki do serialu „Iwan Groźny z Treblinki”, ale to jeszcze nie wyczerpuje tematu
Listopad zeszłego roku przyniósł olbrzymi konflikt między polskimi widzami i rządem Mateusza Morawieckiego a platformą Netflix. Kością niezgody stał się serial dokumentalny „Iwan Groźny z Treblinki”, w którym znalazły się plansze w nieprawidłowo przedstawiające sytuację Polski w II wojnie światowej. Teraz wprowadzono poprawki, ale dalekie od ideału.
Polsat oddaje hołd ofiarom Holocaustu. Do końca stycznia obejrzycie trzy filmy dokumentalne w paśmie „Historia Holocaustu”
Filmy dokumentalne poświęcone tematyce II wojny światowej potrafią budzić olbrzymie kontrowersje, wystarczy wspomnieć sprawę „Iwana Groźnego z Treblinki”. Z okazji zbliżającego się Dnia Pamięci Holocaustu kanał Polsat Viasat History wyemituję serię „Historia Holocaustu”, w skład której wejdą trzy produkcje.
Netflix wprowadzi poprawki do serialu „Iwan Groźny z Treblinki”, ale to nie do końca załatwia sprawę
Ostatni tydzień polskim użytkownikom VOD minął pod znakiem konfliktu na linii Netflix – polski rząd. Wszystkiemu winny okazał się serial dokumentalny „Iwan Groźny z Treblinki”. Mateusz Morawiecki zarzucił mu zaprzeczanie prawdzie historycznej. Netflix właśnie odniósł się do tych zarzutów w oświadczeniu i wsparł twórców produkcji.
Niektórych ta informacja może zaskoczyć, ale akcja sagi o wiedźminie nie rozgrywa się w średniowiecznej Polsce
Premiera serialu „Wiedźmin” już za nieco ponad miesiąc. Wydawać by się mogło, że fani sagi Andrzeja Sapkowskiego będą się powszechnie radować. Niektórzy znaleźli jednak kolejny powód, żeby skrytykować Netfliksa. Nie podoba im się obecność czarnoskórych aktorów w obsadzie, bo „Wiedźmin” toczy się według nich niby w średniowiecznej Polsce.
Premier Mateusz Morawiecki zagrał va banque. Mam jednak wątpliwości, czy Netflix się ugnie
W weekend zawrzało. Miniserial od Netfliksa, „Iwan Groźny z Treblinki” zawierał błąd historyczny tak poważny, że zareagował na niego sam premier, Mateusz Morawiecki.