Koniec świata już dziś? Memiarze odpalili teorie spiskowe o 30 marca 2022
Koniec świata już dziś? Tak głoszą prześmiewcze i tajemnicze memy, które od paru tygodni obiegły internet. O co chodzi z 30 marca 2022? Dlaczego właśnie dziś rzekomo ma nastąpić koniec świata? Wszystko zaczęło się od przypadku i żartu, a przerodziło w kopalnię teorii spiskowych i śmieszków.
Mamy zwiastun "Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4". Uwaga, dużo drętwego humoru
Wyprodukowane pod koniec lat 80. „Kogel-mogel” i „Galimatias, czyli kogel-mogel II” do dzisiaj są uznawane za jedne z najlepszych komedii późnego PRL-u. Dlatego nikogo nie zdziwiło, że na fali sequeli i remake’ów do kin wszedł „Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3”. Produkcja odniosła olbrzymi finansowy sukces i wkrótce doczeka się kolejnej części pt. „Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4”.
Ilona Łepkowska właśnie skończyła pisać scenariusz do filmu „Kogel-Mogel 4”
To już oficjalne — twórcy filmu „Kogel-mogel” szykują widzom czwartą część serii. „Zapowiada się, że będzie to zwariowany film” — informuje Ilona Łepkowska, która właśnie skończyła pisać scenariusz. Czy czwarta odsłona kinowego hitu dorówna poziomem dwóm pierwszym częściom kultowej komedii? Choć „Miszmasz, czyli Kogel-mogel 3” zebrał raczej przeciętne recenzje, bez wątpienia był jednym z najchętniej oglądanych polskim filmów zeszłego sezonu.
Najbardziej boimy się tego, czego nie widać. „Nie otwieraj oczu” - recenzja
Sandra Bullock zachwyca jedną z lepszych ról w swojej karierze. Szkoda tylko, że adaptacja książki „Bird Box”, „Nie otwieraj oczu”, pomimo ciekawego pomysłu i niezłej realizacji pozostawia po sobie spory niedosyt.
Jeśli tak ma wyglądać apokalipsa, to chyba nie mamy czego się obawiać – Dominion, recenzja sPlay
W 2010 roku do kin wszedł „Legion”, apokaliptyczny film z aniołami w roli głównej, które na polecenie Boga, miały uporać się z problemem ludzkości – istnieniem. Potop najwyraźniej wydał się Stwórcy zbyt cliché, a rzeź za pomocą hord aniołów-zombie w porządku. „Legion” okazał się jednak bardzo słaby i jeżeli już miałbym wybierać film z tej kategorii, to wskazałbym palcem na Armię Boga (The Prophecy) z Christopherem Walkenem. Dlatego dziwi mnie strasznie, jakim cudem na podstawie takiego gniota wyprodukowano serial… „Dominion”.