Siedmiu samurajów

W zestawieniu 100 najlepszych filmów nieanglojęzycznych przygotowanych przez BBC, oprócz klasyki europejskiego kina, znalazło się kilka propozycji z Polski. Zaskoczeń nie ma, wyróżniono dwóch - chyba najsłynniejszych - reżyserów z naszego kraju.

Dick Cheney to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w amerykańskiej polityce. Wiceprezydent uwielbiany przez jednych i nienawidzony przez innych. Nie dziwi, że na taką rolę skusił się sam Christian Bale. Tym bardziej, że wiąże się ona z niesamowitą metamorfozą, co najlepiej widać na opublikowanym właśnie trailerze filmu Vice.

Remake remake'u "Siedmiu samurajów" Akiry Kurosawy od twórcy "Dnia próby" to całkiem niezłe kino akcji, natomiast pozbawione głębi oryginału i nie do końca potrzebne (jak większość nowych wersji starych filmów).

Epickie widowiska kostiumowe święciły swoje triumfy w latach 50. i 60. XX wieku. Dziś gatunek ten szlachetnie się zestarzał, choć w kinach raczej nie przychodzi nam za często oglądać nowych produkcji, które by go reprezentowały. Wyjątkiem jest nowa wersja filmu "Ben-Hur", którą właśnie teraz możemy oglądać na dużym ekranie. Z tej okazji postanowiłem przypomnieć sobie najlepsze tzw. filmy sandałowe.

Lata 50. w kinie to pierwsza dekada prawdziwej dojrzałości X muzy. To w niej w pełni ukształtowali się najwięksi twórcy filmowi, tacy jak Akira Kurosawa, David Lean czy Alfred Hitchcock. Pojawiły się wówczas także pierwsze wielkie gwiazdy, które do dziś przetrwały w świadomości widowni, czyli Marilyn Monroe, Marlon Brando, James Dean czy Toshiro Mifune. Poniżej zapraszam na podróż do wspaniałych lat 50. i najlepszych filmów, które miały wówczas premierę.