"Upadek królestwa" doczeka się filmowej kontynuacji. Zapowiedziano "Seven Kings Must Die"

Wspaniała wiadomość dla wszystkich fanów tego lepszego serialu o wikingach - "Upadek królestwa" doczeka się filmu! Mała uszczypliwość z mojej strony, ale jestem zdania, że odcinkowa seria o Uhtredzie to naprawdę znakomita produkcja, która zostawia inne sobie podobne daleko w tyle. 5. sezon serialu ma być jego ostatnią odsłoną, ale Netflix nie zamierza ostatecznie zamykać w niej historii wojownika. Aktor Alexander Dreymon, który wciela się w głównego bohatera produkcji (jest też producentem wykonawczym), zapowiedział powstanie dwugodzinnego filmu pt. "Seven Kings Must Die".

Zdjęcia wystartują już na początku 2022 roku w Budapeszcie (zdaniem aktora: niedługo przed premierą 5. sezonu, której data nie została jeszcze doprecyzowana). Dreymon oczywiście powróci w roli Uhtreda, zobaczymy też wielu innych znanych z serialu aktorów (choć nie zabraknie wielu nowych twarzy). Produkcja wciąż czerpać będzie z materiału źródłowego, czyli cyklu powieści Bernarda Cornwella. Film wyprodukuje Carnival Films, a wreżyseruje go Ed Bazalgette.

Tymczasem film "Seven Kings Must Die" przedstawi jeszcze jedną historię, którą twórcy chcieli przedstawić na ekranie.

"Upadek królestwa" to historia osieroconego i wychowanego przez wikingów Uhtreda z Babbanburga, który walczy pod wodzą Alfreda Wielkiego i póbuje odzyskać ziemie swoich przodków. Serial rozpoczął się w 2015 roku i należał do stacji BBC2, ale od czasu 2. serii współproducentem był Netflix.

Od 3. sezonu streamingowy gigant ma już pełne prawa do projeku. W związku z kwestiami związanymi z licencją, m.in. w Polsce serwis włącza nowe sezony do swojej oferty z dużym opóźnieniem względem premiery (dlatego też 4. odsłona pojawiła się na platformie niemal dwa lata po debiucie w CANAL+).

"Upadek królestwa": 4. sezon serialu od niedawna możemy oglądać na Netfliksie.