Adaptacja hitu Wattpada podbija Prime Video. Krytycy płaczą, widzowie czekają na kontynuację

To zresztą było do przewidzenia. Z kilku powodów. Pomijając już przyciągający użytkowników powab nowości, "Twoja wina" to przecież kontynuacja nie tak dawnego hitu Prime Video. "Moja wina" zadebiutowała na platformie w czerwcu 2023 roku, z miejsca podbijając serca użytkowników z całego świata. To opowieść o nastoletniej Noah, która porzuca swoje dotychczasowe życie i zamieszkuje w willi nowego męża swojej matki. Poznaje tam też przyrodniego brata. Chociaż początkowo się kłócą, z czasem ich relacja staje się coraz bardziej zażyła i nie mogą dłużej ignorować tego, co do siebie czują.

"Moją winę" krytycy zmieszali z błotem, bo przecież do dzisiaj ma 0 (słownie: zero) proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Kto by się jednak przejmował negatywnymi opiniami, skoro przeciętni użytkownicy ewidentnie byli spragnieni podobnych treści. Dlatego właśnie kontynuacja była nieunikniona. Co więcej, dalsze losy Noah i jej przyrodniego brata Nicka ewidentnie również spełniają oczekiwania publiczności.

"Twoja wina" na Rotten Tomatoes nie ma jeszcze oficjalnego wyniku, ale na sześć dotychczasowych recenzji, tylko jedna okazuje się pozytywna. I znowu te negatywne opinie nie mają najmniejszego znaczenia, bo Polscy użytkownicy nie mogą przestać tego filmu oglądać. Od czasu swojej premiery (27 grudnia 2024 roku) nie schodzi on z pierwszego miejsca najpopularniejszych tytułów dostępnych na Prime Video w naszym kraju.

"Twoja wina" przejęła prowadzenie w zestawieniu po "Czerwonej Jedynce", którą według oficjalnych danych Amazona w premierowy weekend obejrzało 50 mln widzów na całym świecie. Takiego filmowego debiutu Prime Video jeszcze nie miało. Użytkownicy po prostu rzucili się na tę świąteczną komedię akcji z Chrisem Evansem i Dwayne'em "The Rockiem" Johnsonem. Spadek zainteresowania produkcją wydaje się zrozumiały, bo przecież Boże Narodzenie już minęło i subskrybenci łakną nieco innych emocji.

To nie jest jednak tak, że użytkownicy Prime Video już całkowicie się "Czerwoną Jedynką" nie interesują. Film zajmuje aktualnie drugie miejsce na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie. Tuż za nim znajdziemy natomiast reality show popularnego influencera MrBeasta "Beast Games", któremu po piętach depcze... "Moja wina". Tak jest, popularność "Twojej winy" napędziła zainteresowanie pierwszą częścią serii.

Wygląda na to, że po sukcesie "Mojej winy" Amazon podjął dobrą decyzję, aby adaptację drugiej i trzeciej odsłony wattpadowej "Trylogii winnych" zrealizować jednocześnie. Na "Naszą winę" fani dotychczasowych filmów nie będą musieli długo czekać. Ma się bowiem pojawić jeszcze w tym roku. Na ten moment nie wiadomo jednak kiedy dokładnie.

Więcej o Prime Video poczytasz na Spider's Web: