Young Leosia powiększyła sobie piersi. Napaleni fani zacierają ręce. Serio
Newsem dnia dla wielu osób była wieść o tym, że Young Leosia poszła na operację powiększenia piersi. Portale plotkarskie i rapowe obowiązkowo o tym napisały, a na reakcję memiarzy i jej simpów nie trzeba było długo czekać. Jest to równocześnie śmieszne i tragiczne, bo nikogo w sumie nie przejęło nominowanie jej do Fryderyków, ale to, co ma teraz w staniku.
Young Leosia to jedna z najpopularniejszych polskich raperek. Wiem, że wiele osób uważa, że obok hip-hopu to ona nawet nie stała, ale jednak portale zajmujące się taką tematyką rozpisują się o każdym jej kroku - nie tylko na scenie muzycznej. I robią to nie tylko rapowe serwisy, bo różowowłosa piosenkarka była popkulturowym fenomenem zeszłego roku. I najwyraźniej ekscytacja nie opadła, bo media - tradycyjne i społecznościowe - teraz prześcigają się w raportowaniu stanu jej, przepraszam za wyrażenie, cycków.
Young Leosia trafiła do szpitala - ta informacja zmroziła media i internautów. Okazało się, że chodziło o powiększenie piersi.
Może nie zrobiłoby się z tego wielkie halo, gdyby od razu było wiadomo, o co chodzi. Najpierw jednak w świat poszły zdjęcia raperki i jej koleżanki, influencerki Lili Janowskiej (prywatnie to dziewczyna Żabsona, który wypromował Leosię) w szpitalnych fartuchach. Wyglądały tak, jakby coś im się stało poważnego, ale nie napisały co.
"Na ten moment nie wiemy, co stało się raperce. Lila Janowska dodała identyczną relację, co Leosia. Wątpliwe jest, że jest to akcja promocyjna. Bardziej wygląda to na jakiś wypadek przy pracy" - spekulował portal glamrap.pl. I akurat takie newsy, które pojawiły się wszędzie, jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Przesadne epatowanie w nagłówku "szpitalem" mogło jednak przerazić zatroskanych Leosionators.
Okazało się, że obu celebrytkom nie stała się krzywda, a zdjęcia pochodziły z w kliniki w chwili po zabiegu powiększenia piersi. I nie napisały tylko branżowe media czy te plotkarskie, ale też RMF i Radio Zet. Kumam, że nie można pisać tylko o wojnie w Ukrainie, ale news o operacji biustu młodej raperki w poważnych mediach jest trochę... dziwny.
Na zamieszanie zareagowała też sama Young Leosia (wcale bym się nie zdziwił, gdyby to był trolling lub faktycznie zrobienie szumu, bo dziś premiera nowej piosenki z Jacusiem pt. Piątek wieczór). "Widzę, że mega się o nas martwicie misie, nic złego się nie stało, powiększałyśmy z Lilą piersi. Jesteśmy już po operacji, czujemy się dobrze i przede wszystkim bardzo szczęśliwe" - napisała raperka na InstaStory.
Napaleni fani Young Leosi już zacierają ręce na zdjęcia z efektów operacji.
Internet eksplodował, na dalszy plan zeszły jej nominacje do Fryderków (w kategoriach debiut i artystka roku), a niektórzy pewnie nie mogli spać w nocy. I to nie z powodu trzymania kredensu, ale fantazji o efekcie operacji. W komentarzach pod artykułem "Pudelka" już zaczęła się krytyka, że będzie dawać zły przykład dziewczynom i "kompleksy rządzą światem". Wydaje mi się, że to jednak jej sprawa i niech sobie robi z zarobioną kasą i cyckami, co chce i nic nam do tego. Kompleksy zresztą nie biorą się znikąd, ale właśnie z takich hejterskich komentarzy.
Druga pula osób zainteresowanych tym epokowym wydarzeniem, to osoby śliniące się do Young Leosi. Już powstały memy, a nawet copypasta i oczywiście cała ta sytuacja jest w sumie zabawna i niektórzy robią sobie jaja, bo ktoś to serio przeżywa, ale najgorsze dopiero przed nią. Pod jej najnowszym zdjęciem już widziałem durne komentarze o treści: "Już nie będzie tej samej Leosi z nowymi cyckami. Teraz już będzie Young Plastik", "Poka cyce", "Od teraz to Young Cycosia xD", "Jak zrobiła to niech pokaże, na co wydawaliśmy hajs". Czaicie, że niektórzy uważają, że skoro kupili płytę lub bilet na koncert, to mają prawo oglądać jej piersi?
Sami sobie fundujemy świat, w którym rządzą kompleksy, a piersi są czymś nieprzyzwoitym.
Czyli wiecie, ludzie skarżą się, że wpędzi w kompleksy swoje fanki, ale nie szczędzą komentarzy, które mogą wpędzić w nie samą Leosię. Na zasadzie: wcześniej mogła mieć kompleksy z powodu małych piersi (pragnę jednak zauważyć, że nigdy o tym nie mówiła, ale też nie musi o tym mówić, bo to jej prywatna sprawa), a teraz może mieć kompleksy z powodu zrobionych piersi. Ponadto będzie teraz odbierana przez pryzmat silikonu. Świat naprawdę zwariował i sami sobie gotujemy takie absurdy.
To też pokazuje jakim kultem, a może raczej tematem tabu, skoro powstają o tym artykuły, memy i posty, są kobiece gruczoły mleczne. I to przy tak powszechnym i łatwy dostępie do filmów porno. Niedawno podobny szał zapanował, kiedy na głównej stronie Adidasa pojawiła się galeria nagich biustów. Kobiety karmiące niemowlaki w miejscach publicznych też wywołują za każdym razem niemałe poruszenie. Jako społeczeństwo mamy jeszcze sporo rzeczy do przepracowania, z oswojeniem piersi włącznie.
* Zdjęcie główne: www.instagram.com/youngleosia