Prace na planie ostatniego sezonu Gry o tron nie ustają. Jak się okazuje, ekipa jest już w trakcie przygotowań kluczowych momentów finałowej odsłony produkcji. Emilia Clarke nagrała już finałową scenę z udziałem Daenerys Targaryen.
Już od dawna jest pewne, że 8. sezon Gry o tron będzie najważniejszym telewizyjnym wydarzeniem 2019 r. Choć nie znamy jeszcze daty premiery nowych odcinków, to kolejne doniesienia z planu, wypowiedzi aktorów czy potencjalne spoilery powodują, że z jeszcze większą niecierpliwością wyczekujemy powrotu hitu HBO. I choć nadchodząca seria składać się będzie tylko z sześciu odcinków, to nie powinno w niej zabraknąć zapierających dech w piersi scen.
Znamy kilka scen z ostatnich odcinków serialu oraz miejsce, w którym ma rozpocząć się akcja finałowej odsłony produkcji. Wiemy także, że i tym razem zobaczymy epicką scenę batalistyczną, której nakręcenie zajęło rekordową ilość czasu. Wciąż jednak czekamy na kolejne doniesienia z planu zdjęciowego. A według najnowszych można zakładać, że prace wkroczyły w kulminacyjny etap.
Gra o tron skończyła się bowiem dla Daenerys Targaryen.
Emilia Clarke, która wciela się w serialową Matkę Smoków, w rozmowie z Vanity Fair zdradziła, że nagrała już finałową scenę z udziałem swojej bohaterki. Aktorka przyznała:
Oczywiście Clarke nie wyjawiła, co dzieje się w tej scenie, ale z pewnością musi być to coś wielkiego.
Według opracowanego niedawno algorytmu to właśnie Daenerys ma największe szanse na śmierć w finałowej odsłonie Gry o tron, więc niewykluczone, że to właśnie ten fragment jest już gotowy.
Z drugiej strony należy pamiętać o tym, że twórcy planują przygotowanie kilku różnych zakończeń, by nawet aktorzy nie wiedzieli, które będzie prawdziwe. Na ten temat wypowiadała się niedawno sama Emilia Clarke, choć aktorka może została wtajemniczona w prawdziwe zamiary producentów. Tak czy inaczej, o finale wątku Daenerys przekonamy się dopiero w przyszłym roku.