Świetne seriale na Disney+ dobiegają końca. Najwyższy czas, abyś zaczął je oglądać

Najgłośniejszą premierą minionych dni na Disney+ z pewnością jest "Mecenas She-Hulk". Najnowszy serial MCU chwilę temu pojawił się na platformie i zdążył już zebrać masę pozytywnych recenzji. Tymczasem od kilku tygodni bez podobnych fajerwerków w naszym kraju lądują kolejne odcinki najnowszych sezonów dwóch świetnych produkcji. Tak "Zbrodnie po sąsiedzku", jak i "Spoza układu" dobiegają już jednak końca.

Jeśli wymienione przeze mnie tytuły nic wam nie mówią, to najwyższa pora to zmienić. W końcu o "Zbrodniach po sąsiedzku" zrobiło się głośno już dawno temu, bo przy okazji pierwszego sezonu serialu. Wszystko przez to, że od czasu swojej premiery utrzymuje on wynik 100 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Nie, nie wszyscy krytycy wystawiają mu maksymalną notę. Po prostu żaden nie uważa, aby była to produkcja przeciętna lub słaba. I nic dziwnego.

"Zbrodnie po sąsiedzku" to opowieść o trójce miłośników podcastów kryminalnych. Mieszkają w jednym budynku i znają się tylko z widzenia. Kiedy w apartamentowcu dochodzi do morderstwa, postanawiają połączyć siły, aby odnaleźć sprawcę. W ten sposób otrzymujemy komedię nasączoną oldschoolowym humorem i z ulubionymi motywami Agathy Christie w tle. O lekki i przyjemny klimat dbają starzy wyjadacze Hollywood - Steve Martin i Martin Short. Kroku dotrzymuje im przeurocza w swej roli Selena Gomez.

Kiedy świat mógł śledzić losy głównych bohaterów "Zbrodni po sąsiedzku", my musieliśmy obchodzić się smakiem. Disney+ jeszcze u nas nie było. Platforma zawitała do naszego kraju na chwilę przed premierą 2. sezonu serialu. Okazuje się on równie dobry, co poprzedni. Również ma bowiem 100 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes. Tym razem mogliśmy sprawdzać na bieżąco czy słusznie. Według mnie tak i nie mogę doczekać się finału nowej odsłony, która zadebiutuje już w przyszłym tygodniu.

16 sierpnia

17 sierpnia

19 sierpnia

Nieco ponad dwa tygodnie po premierze finału 2. sezonu "Zbrodni po sąsiedzku", na Disney+ pojawi się 11 i zarazem ostatni odcinek 3. odsłony "Spoza układu". To jest animacja dla dorosłych od Justina Roilanda. Naturalnie mogą pojawić się przez to zarzuty, że mamy do czynienia z podróbką serialu, którego jest on współtwórcą - "Ricka i Morty'ego". Tytuł ten okazuje się jednak czymś o wiele więcej.

Fani "Ricka i Morty'ego" na pewno znajdą w "Spoza układu" znajomy humor. Mimo to ta produkcja szybko znajduje swój własny język, przez co w przygodach kosmitów, którzy lądują na naszej planecie, wydają się świeże i oryginalne. To się z czasem nie zmieniło, bo 3. sezon serialu animowanego dla dorosłych trzyma poziom swoich poprzedników. Mamy tutaj jednak więcej autotematyzmu niż kiedykolwiek wcześniej. Bohaterowie burzą czwartą ścianę, rozmawiają o czołówce, a nawet wybierają się do Hululandu (to w końcu tytuł platformy Hulu).

Justin Roiland dba, aby z każdą odsłoną "Spoza układu" wprowadzać do narracji nowe motywy, które będą przykuwać uwagę widza. W ten sposób serial ewoluuje, abyśmy się nie nudzili. Biorąc pod uwagę, co dostaliśmy w dotychczasowych odcinkach 3. sezonu, możemy być pewni, że w nadchodzącym finale fajerwerków nie zabraknie. Na Disney+ pojawi się on już 7 września.

23 sierpnia

24 sierpnia

25 sierpnia