Fani "Harry'ego Pottera" chwalą Emmę Watson za kpiny z J.K. Rowling. To prawdziwa Hermiona
Emma Watson w trakcie rozdania nagród BAFTA nawiązała do J.K. Rowling i jej transfobicznych poglądów. Komentarz był krótki i cięty. Fani serii "Harry Potter" są jednak zachwyceni i bardzo chwalą aktorkę. Można powiedzieć, że Emma Watson ma energię Hermiony Granger.
Emma Watson poruszyła dużą część świata, gdy w trakcie rozdania nagród BAFTA rzuciła komentarz wyraźnie wymierzony w J.K. Rowling i jej transfobiczne poglądy. Fani "Harry'ego Pottera" wychwalają aktorkę za jej gest, ale nie powinni się dziwić. Bo Emma Watson to prawdziwa Hermiona Granger z krwi i kości. Od lat działa społecznie i walczy o lepsze jutro.
Najnowsza odsłona afery wokół J.K. Rowling miała miejsce w niedzielny wieczór, gdy podczas rozdania nagród filmowych BAFTA na scenę weszła aktorka Emma Watson. Popularna aktorka w szczególny zareagowała na przedstawienie ją przez Rebel Wilson jako feministkę i czarownicę, co było oczywiście nawiązaniem do jej działalności społecznej i roli Hermiony Granger w filmach z serii "Harry Potter". Jakby nie do końca zgadzając się z tego typu opisem, w pierwszym zdaniu wygłoszonym do mikrofonu stwierdziła, że jest tam "dla wszystkich czarownic".
Powyższe zdanie zostało odebrane przez media i fanów serii o nastoletnim czarodzieju jako ewidentny przytyk wobec J.K. Rowling. Brytyjska pisarka należy bowiem do grupy skrajnych feministek (znanych jako TERF), które nie chcą utożsamiać się z osobami transpłciowymi identyfikującymi się jako kobiety. Rowling ma oczywiście prawo do własnych poglądów, ale niestety od bardzo dawna idzie o krok dalej. Otwarcie agituje przeciwko osobom transpłciowym i stosuje wobec nich nienawistny język, a wszystkich krytyków oskarża o seksizm i próby uciszania jej głosu. Wszystko to oczywiście bardzo słabo pasuje do artystki stojącej za takimi postaciami jak Albus Dumbledore, Hermiona Granger i Harry Potter.
J.K. Rowling dyskryminuje jak Lord Voldemort, więc potrzebna była nasza Hermiona Granger - Emma Watson.
Twitter pełen jest podobnych wiadomości celebrujących wypowiedź Watson i broniących jej przed osobami, według których okazuje teraz niewdzięczność wobec Rowling. Widać wyraźnie, że fani "Harry'ego Pottera" jak tlenu potrzebowali jakieś wyraźnej deklaracji ze swoich ulubieńców. J.K. Rowling traciła w ich oczach od wielu lat (choćby przez dziwaczne zmiany w kanonie), ale od pewnego czasu po prostu przekroczyła pewną granicę. Nie chodzi o żadne górnolotne cancel culture czy inne tego typu sprawy. Pisarka odpowiedzialna za traktującą wszystkich równo Hermionę Granger po prostu przeszła na stronę czarnoksiężników. Co boli wielu jej niegdysiejszych wielbicieli, ale też prowokuje do postawienia oporu.
Widzowie nie doczekali się żadnego gestu przeciwko J.K. Rowling w trakcie programu "Harry Potter - 20. rocznica: Powrót do Hogwartu", który skupił się na rozsiewaniu nostalgii i pozytywnych emocji. Trudno mieć o to pretensje do HBO Max, ale w samym fandomie dało się wyczuć pewien niedosyt. Bo skoro wszyscy popularni aktorzy traktowali nieobecność J.K. Rowling jako coś zwyczajnego, to niejako całe spotkanie nabierało dużym znamion sztuczności. Szybko okazało się zresztą, że pomimo pewnej niezręczności Jason Isaacs i Rupert Grint, czyli filmowi Ron Weasley i Lucjusz Malfoy widzą sens w bronieniu pisarki publicznie.
W jakimś sensie to musiała być jednak Emma Watson. Mowa przecież o aktorce od wielu lat działającej społecznie.
Brytyjka już w 2014 roku została Ambasadorką Dobrej Woli z ramienia ONZ Kobiety oraz opowiadała w siedzibie organizacji o pracach nad zrównaniem praw kobiet i mężczyzn. Tamta przemowa odbiła się szerokim echem w świecie, ale sprowadziła też na głowę celebrytki liczne groźby i pełne nienawiści wiadomości od często anonimowych osób. W późniejszym czasie wiele kobiet deklarowało, że Emma Watson w 2014 zniosła piętno ciężące nad słowem "feminizm". Kolejne lata w roli ambasadorki ONZ upłynęły aktorce na podróżach do takich krajów jak Urugwaj, Bangladesz, czy Zambia, gdzie opowiadała o prawach kobiet.
Zakres zainteresowań Emmy Watson z czasem dodatkowo się poszerzył. Śladem Hermiony Granger i swoich idolek z historii zaczęła wspierać również dyskryminowane grupy etniczne, mniejszości seksualne oraz otwarcie opowiadać o potrzebie walki o ochronę klimatu przed nadmierną ingerencją człowieka. Wszystko to sprawiło, że dzisiaj jest w wielu kręgach kojarzona jako wzór do naśladowania dla młodych fanów i fanek. I choć może być oczywiście wdzięczna (jak my wszyscy) J.K. Rowling za to, że dała jej tak fantastyczny wzór do naśladowania, to dzisiaj to samo świadectwo Hermiony Granger karze jej stawać po przeciwnej stronie barykady. Cieszy, że ma odwagę stanąć do tego medialnego i ideologicznego pojedynku.
*Autorem zdjęcia głównego jest Tinseltown/shutterstock.