REKLAMA

Ridley Scott - scenariusz do "Gladiatora 2" jest gotowy. Mój kciuk wędruje w dół

O sequelu "Gladiatora" mówi się już od dłuższego czasu. Ridley Scott zapewnia, że scenariusz jest już gotowy, a z niedawnego wywiadu z reżyserem dowiemy się też, o czym film miałby opowiadać.

gladiator 2 sequel ridley scott scenariusz
REKLAMA

Co łączy "Egzorcystę", "Speed" i "American Psycho"? To świetne filmy, które doczekały się beznadziejnych sequeli. Niedługo może do nich dołączyć również "Gladiator", bo jak w niedawnym wywiadzie poinformował Ridley Scott scenariusz jest już gotowy. O bogowie, miejcie nas w swojej opiece.

O kontynuacji komercyjnego i artystycznego hitu Scotta mówi się już od jakiegoś czasu. "Gladiator" nie dość, że zdobył uznanie publiczności, to otrzymał też pięć Oscarów (w tym tego najważniejszego - dla najlepszego filmu). Zgodnie z logiką wielkich wytwórni po takim sukcesie twórcy od razu powinni się brać za sequel. Tak się nie stało, bo film jest zamkniętą historią. Po latach reżyser uważa jednak inaczej.

REKLAMA

Gladiator - sequel ma już gotowy scenariusz

Internautom zdarzyło się już drwić z pomysłów na sequel "Gladiatora". Bo jak to? Maximus wróci zza grobu? Po co? Scott mógłby zaserwować nam oczywiście prequel, żeby uniknąć takich zarzutów, a Russel Crowe powróciłby do jednej ze swoich ikonicznych ról. Twórcy wybrali jednak inną drogę.

"Gladiator 2" miałby być kontynuacją. W niedawnej rozmowie z portalem Deadline reżyser zapewnia, że wiele z elementów pierwszej części można rozwinąć:

Sequel Gladiatora - czy ma szansę być dobry?

REKLAMA

Z wywiadu wynika, że "Gladiator 2" miałby skupiać się na postaci Lucjusza - bratanka Kommodusa, którego Maximus uratował poprzez zabicie jego wuja. Fani oryginału mogą już drżeć ze strachu. W końcu raczej nie mamy szans na sequel będący lepszy od pierwowzoru w stylu "Ojca chrzestnego 2", "Mrocznego Rycerza", czy "Imperium kontratakuje".

Może jednak trzeba odłożyć wrodzony pesymizm na bok. Może "Gladiator 2" będzie czymś na miarę "Obcego: Decydującego starcia"? Nie no, wtedy po reżyserze schedę przejął James Cameron, a gdy do franczyzy po latach powrócił sam Scott wyszedł mu "Promoteusz", a potem "Obcy: Przymierze". Niekoniecznie było to najgorsze, ale oryginałowi nie dorastało do pięt.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA