REKLAMA

Szykujcie krucyfiksy. Twórca nowego „Halloween” zrobi trzy sequele „Egzorcysty”

Ponad 400 mln dolarów - tyle Universal i Peacock zapłacili za trylogię, mającą być bezpośrednią kontynuacją „Egzorcysty”. Za jej sterami stanie twórca nowego „Halloween”.

egzorcysta sequel david gordon green
REKLAMA

Wszyscy wiemy jak to jest z sequelami. Jeden może się udać. Ewentualnie dwa. I chociaż są wyjątki od tej reguły, to jednak zwykle filmy z cyferkami w tytułach nie dorastają do pięt pierwszym częściom danych serii. Czasami trzeba więc poczekać, aż po kilkudziesięciu latach przyjdzie taki David Gordon Green i je wszystkie skasuje, serwując nam nie tyle reboot, co bezpośrednią kontynuację pierwowzoru.

Z „Halloween” się udało. Green kazał nam zapomnieć o wszystkim co wiemy z tych lepszych i gorszych kontynuacji hitu Johna Carpentera. Zaprezentował nam po prostu dalsze losy bohaterów jedynki. Czemu takie podejście miałoby zawieść w przypadku „Egzorcysty”? W końcu horror Williama Friedkina doczekał się kilku sequeli, ale lepiej spuścić na nie zasłonę milczenia.

REKLAMA

„Egzorcysta” otrzyma trzy sequele

Oczywiście, od jakiegoś czasu wiadomo było, że Green wyreżyseruje bezpośrednią kontynuację „Egzorcysty”. Do teraz nie mieliśmy jednak zbyt wielu szczegółów dotyczących produkcji. Jak podaje The New York Times, na ekranie zobaczymy Ellen Burstyn, która w oryginale wcielała się w matkę opętanej Regan. To do niej z prośbą o pomoc zwróci się mierzący się z tym samym problemem ojciec grany przez Leslie'ego Odoma Jr.

Jeśli wasze głowy już zrobiły obrót o 360 stopni to mam dla was jeszcze jedną dobrą wiadomość. Nie dostaniemy jednego sequela „Egzorcysty”, ale aż trzy. Tak jest. Powstanie nowa trylogia za którą Universal i Peacock zapłaciły ponad 400 mln dolarów. Z tego co już wiadomo pierwsza z kontynuacji miałaby pojawić się w kinach w 2023 roku, a kolejne dwie mogą w późniejszych terminach wylądować na wspomnianej platformie.

REKLAMA

Hit czy kit?

Universal nastawia się więc na hit, a na Greenie spoczywa wielka odpowiedzialność. W końcu „Egzorcystę” uważa się za jeden z najlepszych i najbardziej przerażających horrorów wszech czasów. Jeśli jednak uda mu się powtórzyć to, co zrobił z „Halloween” obejdzie się bez wymiotów, a emocjami widzów będzie miotać jak szatan.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA