Widzowie jednak polubili 8. sezon „Gry o tron”? Nowa ankieta przed finałem Emmy wyraźnie na to wskazuje
„Gra o tron” w ostatnich miesiącach wywołała więcej kontrowersji niż przez wcześniejsze siedem sezonów razem wziętych. Na produkcję spadło wiele krytycznych głosów, ale jeśli wierzyć nowej ankiecie 8. seria serialu HBO miała jednak więcej zwolenników. Jak to możliwe?
Popularność danej produkcji telewizyjnej łatwo ocenić przez pryzmat zainteresowania, jakie wywoływała jeszcze przed premierą. W tym roku żadna produkcja w odcinkach nie mogła się pod tym względem równać z „Grą o tron”. Cały świat czekał z niecierpliwością na sześć finałowych odcinków serialu HBO i przez kilka ostatnich miesięcy można było odnieść wrażenie, że (prawie) cały się na nich zawiódł.
Gromy niezadowolenia ze strony fanów spadły przede wszystkim na showrunnerów Davida Benioffa i D.B. Weissa, którzy wprowadzili idiotyczne elementy do scenariusza i nie spełnili obietnic danych widzom przed premierą 8. sezonu. A kilka miesięcy po premierze wciąż nie potrafią uznać, że popełnili jakiekolwiek większe błędy podczas prac na finałową serią. Negatywnych opinii nie uniknęli też reżyserzy produkcji (głównie za pozbawioną światła Bitwę pod Winterfell) oraz aktorzy. Chwalono zaś przede wszystkim twórców efektów specjalnych. Wydawało się jednak, że consensus wśród najbardziej zagorzałych fanów jest jasny - 8. sezon był fatalnym zamknięciem sagi opartej na powieściach George'a R.R. Martina.
Nowe badanie przeprowadzone przed galą rozdania nagród Emmy 2019 pokazuje jednak inny obraz. Ponad połowa widzów docenia 8. sezon.
„Gra o tron” zdobyła w tym roku rekordową liczbę nominacji do tego wyróżnienia, co wzbudziło zdziwienie i kpiny wśród przeciwników finału. Ale, jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez platformę YouGov, z decydentami nagrody Emmy w większości zgadzają się widzowie amerykańskiej telewizji i VOD. Jak podaje portal Winter is Coming, aż 52 proc. badanych było „zadowolonych” lub „bardzo zadowolonych” z 8. sezonu serialu.
Ponad połowa widzów ocenia go więc pozytywnie, co w pierwszym momencie budzi wątpliwości. Wbrew pozorom taki wynik nie kłóci się bowiem wielce z negatywnym odbiorem produkcji. Aż 44 proc. respondentów wyraziło zdanie dokładnie przeciwne. Tylko 7 proc. widzów ma z kolei neutralne nastawienie do finału „Gry o tron”. Gorzej wypadli też David Benioff i D.B. Weiss. Zaledwie 11 proc. badanych osób jest „bardzo zainteresowanych” oglądaniem ich następnego dzieła (a Netflix zapłacił za możliwość korzystania z ich usług rekordową kwotę), zaś aż 28 proc. na pewno tego nie zrobi.
„Gra o tron” była najchętniej oglądanym w całości serialem z nominowanych i najwięcej osób chce, żeby zdobyła główną nagrodę.
W obu przypadkach wynik wyniósł 18 proc. odpowiadających. Dlatego można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że pozytywna ocena 8. sezonu zależy głównie od jego popularności. Wiele osób nie zwracało w trakcie seansu uwagi na problemy ze scenariuszem, ignorowanie stylu Martina czy niezgodność charakterów postaci. Najbardziej zagorzali fani, którzy włożyli najwięcej energii i czasu w śledzenie serii, przyjęli ją najbardziej negatywnie. Mówiąc krótko, poświęcili swoje serca i umysły na tworzenie teorii, omawianie serialu i oglądanie sezonów po kilka razy, a teraz z tego powodu cierpią. Mniej zobowiązani widzowie skoncentrowali się na czerpaniu przyjemności ze zwykłej, serialowej rozrywki.
