Użytkownicy Max uzależnili się od najlepszego serialu ostatnich lat

To dobry czas dla miłośników brytyjskich seriali gangsterskich. Jakiś czas temu w naszym kraju na SkyShowtime rozpoczęła się "Strefa gangsterów", w której swoje palce maczał Guy Ritchie (jako producent wykonawczy i reżyser dwóch pierwszych epizodów). Ona wciąż jeszcze trwa, a kolejne odcinki pojawiają się na platformie co poniedziałek. A w międzyczasie, parę dni temu na Max wjechało "To miasto należy do nas".

Akcja serialu rozgrywa się w Liverpoolu. Produkcja opowiada historię Ronniego Phellana - szefa rozpadającego się gangu, mierzącego się nie tylko z problemami swojej organizacji, ale też osobistymi. Chce skończyć z przestępczym życiem i założyć rodzinę ze swoją dziewczyną. Jego najwierniejszy przyjaciel chciałby, aby wszystko zostało po staremu, a syn wolałby zacząć od nowa.

"To miasto należy do nas" zaraz po swojej premierze na BBC One zostało okrzyknięte duchowym spadkobiercą "Gangów Londynu" i "Peaky Blinders". Po jakimś czasie trafiło na Max, ale - jak podaje Collider - jeszcze nie w Stanach Zjednoczonych. Mimo to w Europie, Australii i Afryce Południowej stało się takim hitem, że w skali globalnej jest siódmym najchętniej oglądanym serialem na platformie.

Widzowie wprost nie mogą się od produkcji oderwać. W mediach społecznościowych nieraz nazywają go najlepszym serialem, jaki widzieli od lat. Przyznają, że nie mogą się od niego oderwać i domagają się 2. sezonu.

Jeśli podobnie jak inni widzowie uzależniłeś się od "To miasto należy do nas" - a jest to prawdopodobne, bo w Polsce jest to szósty najpopularniejszy serial na Max - mamy dla ciebie dobrą wiadomość. 2. sezon jest już pewny. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy należy się go spodziewać.

Więcej o ofercie Max poczytasz na Spider's Web: