Już w lipcu Warner Bros. Discovery uruchomi swój serwis streamingowy HBO Max w dwunastu kolejnych krajach - głównie w Europie, ale też w kilku państwach Azji. Tym samym platforma obejmie łącznie ok. 90 rynków na całym świecie, przyśpieszając realizację strategii globalnej ekspansji i wzrostu, przy okazji zbliżając się do celu, jakim jest dostępność w 100 krajach. Nowy raport firmy jest dla Polaków o tyle interesujący, że pokazuje, jak wielkimi hitami okazały się lokalne produkcje Maxa... na całym świecie.

Jak dowiedział się „The Hollywood Reporter”, nowymi rynkami dla HBO Max będą kraje bałtyckie - Estonia, Łotwa i Litwa, a ponadto Albania, Armenia, Cypr, Gruzja, Islandia, Kazachstan, Kirgistan, Malta i Tadżykistan. Informacja ta pojawiła się niedługo po wielkim ogłoszeniu WBD: w przyszłym roku koncern podzieli się na spółkę zajmującą się studiami filmowymi i streamingiem oraz osobny segment globalnej sieci telewizyjnej. Kolejne debiuty planowane są na 2025 i 2026 r. - jak podkreśla firma, „HBO Max stale nabiera rozpędu”.
Na koniec pierwszego kwartału 2025 r. odnotowano 122,3 mln subskrybentów usług streamingowych WBD, co oznacza wzrost o 5,3 mln w stosunku do poprzedniego kwartału. By jak najbardziej zainteresować publikę w kolejnych krajach, Max tworzy w nich nowe oryginalne produkcje. Na przykładzie Netfliksa możemy stwierdzić, że jest to skuteczna taktyka.
Co ciekawe, to polskie seriale królują wśród innych lokalnych, zdobywając popularność na całym świecie.
Max: polskie seriale podbijają serca zagranicznych widzów
Ten sam raport głosi, że najmocniejszym obecnie regionem dla streamingu jest EMEA, czyli Europa, Bliski Wschód i Afryka. To w tych miejscach Max odnotowuje wzrosty na większą skalę niż te w Azji czy Stanach Zjednoczonych. 70 proc. subskrybentów z tych rynków oglądało co najmniej jedną oryginalną produkcję lokalną z tych rejonów rejonu; mowa o 15 proc. wyświetleń całego serwisu. Okazuje się, że większość tego wyniku opiera się na Polsce - z TOP 5 najpopularniejszych lokalnych produkcji aż cztery zrealizowano w naszym kraju.
Okazuje się zatem, że nie tylko „Przesmyk” odniósł tak duży sukces w całej Europie - przypomnę, że swego czasu był drugim najchętniej oglądanym serialem na naszym kontynencie, ustępując jedynie „Białemu Lotosowi”.
Lista najpopularniejszych lokalnych seriali Max prezentuje się zatem następująco (piąte miejsce to tytuł hiszpański):
- Przesmyk
- Odwilż
- Lady Love
- Porządny człowiek
- Gdy nikt nas nie widzi
Czytaj więcej:
- Frogszoposting vs Netflix. Polka mówi, że serwis ukradł jej tożsamość
- Wolverine może wrócić w nowych Avengersach
- Garou po 23 latach zaśpiewał coś, co Polacy dobrze pamiętają. Zjawiskowy występ
- Will Smith odrzucił rolę w kultowym filmie Nolana. Nie zrozumiał fabuły
- Najlepsza rola w karierze Chrisa Evansa. Materialiści - recenzja filmu