REKLAMA

„Joker” jest najlepiej zarabiającym filmem dla dorosłych na świecie. Co jest przyczyną jego sukcesu?

W ostatni weekend „Joker” stał się najlepiej zarabiającym filmem dla dorosłych w historii. Co złożyło się na ten sukces?

Joker - kadr z filmu
REKLAMA
REKLAMA

„Joker” Todda Phillipsa potrzebował zaledwie trzech tygodni, aby znaleźć się na szczycie światowej listy najlepiej zarabiających filmów z kategorią wiekową R, czyli Restricted, przeznaczoną dla widzów dorosłych.

Produkcja przegoniła tym samym obie części „Deadpoola”, dwie części horroru „To” oraz głośny film „Logan. Wolverine” na szczycie światowego box-office’u.

R-Rated box office congratulatory posts aren’t like the ones you’re used to... pic.twitter.com/OTy2BqIP4f

— Ryan Reynolds (@VancityReynolds) October 25, 2019

„Joker” zarobił w tym momencie ponad 849 mln dol. na całym świecie. Co złożyło się na sukces filmu?

joker teorie class="wp-image-332669"
Foto: „Joker”

Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że w ostatnich latach coraz częściej dostajemy filmy na podstawie komiksów, które otrzymują kategorię wiekową R. Jasne, w poprzedniej dekadzie mieliśmy przecież adaptacje „300”, „Strażników”, „Sin City”, czy „V jak Vendetta”, ale dopiero od kilku lat produkcje komiksowe co i rusz „rozbijają bank” w box-office.

Nie bez znaczenia jest przecież, że premiera filmu „Logan. Wolverine” odbyła się na festiwalu filmowym w Berlinie. Obraz zgarnął potem także nominację do Oscara za Najlepszy Scenariusz Adaptowany, co było pierwszą nie-techniczną kategorią, w której Amerykańska Akademia Filmowa nominowała film właśnie na podstawie komiksu. Następnie przyszedł rok 2019 i siedem oscarowych nominacji dla „Czarnej Pantery”, w tym za Najlepszy Film. „Joker” został natomiast zwycięzcą tegorocznego festiwalu filmowego w Wenecji i już mówi się o nim jako o pretendencie do najważniejszych nagród filmowych.

Częścią rosnącego sukcesu tego typu kina jest więc fakt, że jest ono przez filmowców i publiczność poważniej traktowane. Hollywood musiało niejako dojrzeć do uznania wartości filmów na podstawie komiksów. Choć niedawne wypowiedzi znanych i uznanych twórców kina unaoczniają, że nie wszyscy traktują dzieła komiksowe w ten sam sposób.

Wydaje się też, że część sukcesu filmu „Joker” wynika z jego odmienności względem innych produkcji gatunkowych, które pojawiają się ostatnio na ekranach. Filmy z Uniwersum Marvela rządzą wprawdzie box-office, ale prezentują dość konkretną, niemal homogeniczną wizję świata. Produkcje Marvela, choć niezwykle ciekawe i popularne, utrzymane są raczej w tej samej stylistyce, wykorzystując sprawdzone rozwiązania.

Im więcej kina superbohaterskiego w kinach, tym bardziej potrzebujemy jego różnorodności. Właśnie w niej leży siła. Hegemonia filmów Marvela musi przecież w końcu się zakończyć, a przynajmniej spotkać z jakąś przeciwwagą.

joker teorie class="wp-image-332666"
Foto: „Joker”

Właśnie dlatego w 2016 roku „Deadpool”, odbiegający trochę od świata Marvela, jaki dobrze znamy, okazał się takim sukcesem. W wyrazisty sposób pokazał, że filmy na podstawie komiksów nie muszą być uładzone i robione jak pod linijkę. Mogą być też krwawe, wulgarne i pełne chaosu. „Logan. Wolverine” unaocznił natomiast, jak prawdziwie brutalny jest świat „X-Men”, gdyby rzeczywiście oddać na ekranie wszystkie obrażenia poniesione przez bohaterów.

REKLAMA

„Joker” prezentuje natomiast wyjątkowo depresyjny świat, któremu przecież bliżej do „Taksówkarza” i filmów o Batmanie w wizji Christopera Nolana niż kolorowych przygód „Captain Marvel” czy „Strażników Galaktyki”. W pewnym sensie wychodzi poza schemat kina suprerbohaterskiego jako takiego, traktując uniwersum – w tym przypadku DC – jako pretekst do opowiedzenia jakieś historii. I to historii bardzo ludzkiej, nawet jeśli w tym świecie żyją nieśmiertelni wręcz superherosi. Wydaje się, że właśnie to odmienne podejście do znanego tematu oraz świetnie skrojony scenariusz, który kazał widzowi przeżywać dramat jednostki, wpłynął na tak dobre wyniki oglądalności filmu.

W tym miejscu warto jednak podkreślić, że „Joker” pobił światowy rekord box-office. Czeka go jednak jeszcze niekrótka droga na szczyt amerykańskiego zestawienia filmów z kategorią wiekową R, gdzie obecnie znajduje się na 10. pozycji. Zwycięzcą amerykańskiego box-office w tej kategorii jest niepodzielnie „Pasja” Mela Gibsona, która zarobiła w USA ponad 370 mln dol. („Joker” w samych Stanach zarobił obecnie 277 mln dol.).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA