Nowy horror twórcy „Nawiedzonego domu na wzgórzu” trafia na Netflixa. Co nowego poza tym?

„Nawiedzony dom na wzgórzu” to zdaniem wielu użytkowników Netfliksa najlepszy horror wyprodukowany przez platformę. Nie powinno więc dziwić, że nowa produkcja jego pomysłodawcy i showrunnera budzi ekscytację wśród fanów gatunku. Już wkrótce przekonamy się, czy „Nocna msza” dorówna starszemu kuzynowi, a międzyczasie do serwisu dołączy kilkadziesiąt innych produkcji.

„Final Space” to na papierze jeden z ciekawszych współczesnych seriali animowany. Bardziej przygodowy komediodramat z mocnymi akcentami science fiction niż satyryczna komedia, jakich na rynku znajdziemy mnóstwo. Niestety, w pierwszych dwóch sezonach nie udało się do końca wykorzystać potencjału tego świata. Czy finałowa seria spełniła wszystkie nadzieje fanów? Polscy użytkownicy Netfliksa po kilku miesiącach oczekiwania mogą się nareszcie o tym przekonać.

Można odnieść wrażenie, że Netflix przygotował serial „He-Man i Władcy wszechświata” na wypadek dwóch skrajnie różnych scenariuszy. Pierwszy zakładał olbrzymi sukces wcześniejszej serii „Władcy wszechświata: Objawienie”, a drugi wręcz przewidywał olbrzymi bunt fanów He-Mana. Ostatecznie stanęło na tej drugiej opcji i być może dlatego nowy „He-Man i Władcy wszechświata” uderza w bardziej znajome nuty i koncentruje się na walce tytułowego herosa ze Szkieletorem.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że film „Bad Boys For Life” wyrósł do rangi jednego z największych globalnych hitów ostatnich trzech lat. Najnowsza część słynnej serii komedii akcji wraca do postaci Mike'a i Marcusa, czyli dwóch policjantów z Miami (granych przez Willa Smitha i Martina Lawrence'a). Niepokorni funkcjonariusze będą musieli zmierzyć się nie tylko z groźnym kartelem narkotykowym, ale też grzechami przeszłości i ograniczeniami narzuconymi przez własny wiek. Jak pisałem przy okazji kinowej premiery, „Bad Boys For Life” wychodzi zaskakująco zabawnie i pomysłowo.

Showrunner seriali „Nawiedzony dom na wzgórzu” i „Nawiedzony dwór w Bly” Mike Flanagan wraca z nową zamkniętą produkcją grozy. „Nocna msza” opowie o zamkniętej społeczności, która zaczyna doświadczać dziwnych i niewyjaśnionych zjawisk po przybyciu do parafii nowego księdza. Czy nowy religijny ferwor obudzony w mieszkańcach to zasługa tylko jego charyzmy, a może w całą sprawę są zamieszane jakieś demoniczne siły? O tym przekonamy się już wkrótce.

Serial „My Little Pony: Przyjaźń to magia” był olbrzymim i w zasadzie niepowtarzalnym hitem, który zjednoczył przed telewizorami małe dziewczynki i ich ojców. Produkcja dobiegła jednak końca w 2019 roku, a Hasbro w poszukiwaniu nowego źródła zarobków sięgnęło po „My Little Pony: Nowe pokolenie” ze świeżą grupą bohaterów. Film miał początkowo trafić do kin, ale z powodu pandemii prawa do niego przejął Netflix. Niedługo po premierze do pełnometrażowego działa ma też dołączyć odcinek specjalny i nowy animowany serial.

Amerykańskie niskobudżetowe fantasy próbujące udawać rosyjskie niskobudżetowe fantasy nie brzmi jak idealny film na niedzielny wieczór. Poszukiwacze najbardziej nietypowych filmów mają jednak właśnie jedyną w swoim rodzaju okazję, by obejrzeć „Anastazja: Dawno, dawno temu”. Produkcja przedstawia alternatywną rzeczywistość, gdzie Anastazja Romanowa posiada niezwykłe moce, Rasputin naprawdę jest czarnoksiężnikiem, a Władimir Lenin chce czegoś więcej niż władzy dla bolszewików.

*Ostatni dzień dostępności za Upflix.pl.