Szykujcie się na jeszcze więcej koreańskich filmów i seriali. Netflix wyda na nie miliardy dolarów
Netflix to ma gest. Platforma dobrze wie, czego oczekują jej użytkownicy, produkcje z jakich krajów lubią najbardziej. Po sukcesach "Squid Game", czy "Chwały" nie ma wątpliwości, że pożądane są tytuły z Korei Południowej. Serwis w najbliższym czasie zainwestuje w nie ogromne pieniądze.
![netflix korea ile zapowiedzi filmy seriale](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2023%2F04%2Fnetflix-korea-ile-zapowiedzi.jpg&w=1200&q=75)
Fani koreańskich produkcji z Netfliksem nudzić się nie mogą. Biblioteka platformy regularnie powiększa się o kolejne tytuły i trend ten będzie postępował. Jeszcze w styczniu serwis zapowiedział 34 filmy, seriale i programy, które mają płynąć na popularności "Squid Game", "Chwały" czy "Silnych i sprawnych: Starcia stu". Teraz CEO usługi - Ted Sarandos - zdradził ile w ciągu najbliższych czterech lat ma zamiar zainwestować w podobnego typu treści.
Netflix wszedł do Korei Południowej w 2016 roku. Od tamtej pory inwestuje w tamtejsze treści niemałe pieniądze. W ciągu nadchodzących czterech lat ma jednak wydać dwa razy więcej niż dotychczas. Tak zapewniał Ted Sarandos po spotkaniu z prezydentem kraju, który przebywa aktualnie w Stanach Zjednoczonych.
Netflix - platforma inwestuje w koreańskie treści
2,5 mld dolarów - taka padła kwota. Ted Sarandos usprawiedliwia jej wysokość wiarą w jakość koreańskich produkcji:
Mogliśmy podjąć tę decyzję, bo wierzymy, że koreańska branża kreatywna wciąż będzie opowiadać wspaniałe historie. Zainspirował nas też prezydent, którego miłość i wsparcie koreańskiego przemysłu rozrywkowego napędza jego działania.
Ted Sarandos nazwał koreańskie treści "sercem kulturowego zeitgeistu", bo są teraz pożądane przez widzów z całego świata. W końcu według danych Netfliksa w zeszłym roku oglądało je ponad 60 proc. wszystkich użytkowników platformy.
Czytaj także: