Finał "Rodu smoka" już na HBO Max. Euforia? Satysfakcja? Smutek, że na 2. sezon trzeba jeszcze długo poczekać? A może trauma z powodu przedstawionych wydarzeń? Jakie emocje towarzyszą fanom po obejrzeniu ostatniego odcinka prequela "Gry o tron"?
"Ród smoka" to jest serial. HBO rozbiło bank prequelem "Gry o tron". Było w nim wszystko, czego można oczekiwać od widowiska fantasy - smoki, seks, smoki, przemoc i smoki. Finał produkcji już za nami, więc w mediach społecznościowych fani dzielą się swoimi przemyśleniami na jego temat. I jest co komentować.
Zanim jednak przejdziemy do finału, warto poświęcić chwilę na przyjrzenie się reakcjom na cały sezon "Rodu smoka". Za wspaniałą przygodę, jaką przeżyli fani dziękują przede wszystkim aktorom, którzy zapewnili nam tę niezwykłą przygodę. Dlatego chwalą swoich ulubieńców (głównie wcielającą się w Rhaenyrę Emmę D'Arcy):
Emma D'Arcy przeszła samą siebie. Jej gra była fenomenalna. Zasłużyła na Emmy.
- czytamy na Twitterze.
Niesamowity występ Emmy D'Arcy jako Rhaenyra Targaryen, to wspaniała robota, dzięki której możemy poczuć wszystko to, co czuje bohaterka.
Ród smoka - reakcje na finał prequela Gry o tron
Rzeczywiście całej trójce z ostatniego zdjęcia (kolejno Paddy Considine, Emma D'Arcy, Matt Smith) należą się owacje na stojąco za ich kreacje. Ale nie są jedynymi, których należy docenić. W końcu bez dobrego scenariusza niewiele mogliby zdziałać. Na szczęście cała opowieść była tyleż emocjonująca, co widowiskowa. No dobra, nie przesadzajmy też z pochwałami, bo było kilka wpadek - chociażby absurdalne zakończenie 9. odcinka.
Finał "Rodu smoka" zmywa jednak niesmak po każdym wcześniejszym niedociągnięciu. O zakończeniu fani piszą bowiem, że było "epickie", "genialne" i "widowiskowe". Warto zauważyć, że pojawiło się w nim dużo smoków, czyli nie zabrakło - jak ujął to jeden z internautów na Twitterze - "Jurassic Park shit".
Ród smoka - co wydarzyło się w finale serialu HBO?
SPOILER ALERT! Dalsza część tekstu zawiera spoilery z finałowego odcinka "Rodu smoka". Nie czytaj, jeśli jeszcze nie oglądałeś.
W finale twórcy nie tylko chwalą się efektami specjalnymi i wygenerowanymi komputerowo smokami, ale też rozszarpali widzów emocjonalnie.
Twórcy po raz kolejny zaserwowali fanom traumę sceną porodu. W pilocie widzieliśmy jak przy porodzie umiera Aemma, a potem podobny los spotkał Laenę Velaryon - drugą żonę księcia Daemona. Jakby tego było mało Rhaenyra na naszych oczach sprowadziła też na świat syna.
W finale "Rodu smoka" to znowu Rhaenyra rodzi. Niestety przedwcześnie. Wieść o śmierci ojca - Viserysa tak nią wstrząsnęła, że przyśpieszyła poród. Zakończył się on śmiercią dziecka, a samą scenę internauci komentują następująco:
Scena porodu nie jest jedyną, która wstrząsnęła emocjonalnie widzami finału "Rodu smoka". W końcu Rhaenyra traci również syna Lucerysa, który ginie w walce smoków z Aemondem.
Ród smoka - kiedy 2. sezon?
W ten właśnie sposób rozpoczyna się Taniec Smoków - wojna domowa o sukcesję pomiędzy Aegonem II i Rhaenyrą. Fani nie mogą się już doczekać kontynuacji zaprezentowanych wydarzeń. Dlatego zaraz po obejrzeniu finału "Rodu smoka" zaczęli zamieszczać memy opisujące swoją sytuację:
Niestety, musimy uzbroić się w cierpliwość. Ekipa serialu wejdzie na plan 2. sezonu dopiero w marcu. Dlatego kolejnych odcinków prequela "Gry o tron" możemy spodziewać się najwcześniej pod koniec przyszłego roku (a bardziej prawdopodobne jest, że zadebiutuje gdzieś w 2024 roku).