Największe odpały twórców South Parku. Kontrowersje to ich chleb powszedni

Trwa właśnie wojna między twórcami South Parku a prezydentem Stanów Zjednoczonych. Jakkolwiek kuriozalnie to brzmi, to faktem jest, że Matt Stone i Trey Parker zaleźli za skórę Donaldowi Trumpowi. Wszystko to za sprawą nowego odcinka serialu.

W tym tekście zebrałem najbardziej kontrowersyjne momenty w historii seriale. Z pewnością nie są to wszystkie bulwersujące sceny i epizody, jakie w czasie swojej 30-letniej dostarczył nam South Park. Uwaga, ten serial naprawdę się nie patyczkuje. W opisach staram się nie epatować wulgarnymi scenami. Z całą pewnością jest to jednak tekst skierowany do dojrzałego czytelnika.

Zaczęło się bardzo niewinnie, bo przez lata trwania serialu, zachowania Trumpa i całego ruchu MAGA parodiował jeden ze starych bohaterów serialu Herbert Garrison. Tym razem jednak prezydent USA pojawił się osobiście. W tym odcinku pojawia się scena łóżka między Donaldem Trumpem a… szatanem. Prezydent prosi diabła o stosunek na ten odmawia, komentując jeszcze rozmiar jego przyrodzenia. Na ten odcinek odpowiedział sam Biały Dom.

Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

W „All About Mormons” serial zdecydował się zażartować z Mormonów. W tym odcinku do miasteczka przeprowadza się grzeczna i bardzo religijna rodzina. Epizod łączy ze sobą klasyczną fabułę z baśniową historią dotyczącą mormonizmu, żartując sobie z nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, które legły u podstaw tego wyznania. Co ważne: ten odcinek jest oczywiście prześmiewczy, ale jednocześnie jest bardzo błyskotliwy i jak na możliwości Parkera i Stone’a bardzo delikatny. Znalazł się na tej liście, gdyż wywołał naprawdę poważną dyskusję na temat mormonizmu w USA.

W epizodzie „Trapped in the Closet” jeden z bohaterów (Stan) zostaje uznany za reinkarnację L. Rona Hubbarda, założyciela Kościoła Scjentologicznego (a zawodowo autora science fiction). Po głowie dostał sam Tome Cruise, który został przedstawiony bardzo, bardzo niekorzystnie. Kościół Scjentologiczny próbował zatrzymać kolejne emisje odcinka, mówiło się nawet, że szukał haków na twórców. Po tym epizodzie z obsady serialu odszedł Isaac Hayes, który podkładał głos pod Chefa, gdyż poczuł się urażony (jego bohater niedługo później zginął).

W odcinku "Super Best Friends" Sone i Parker stworzyli drużynę superbohaterów złożoną z… boskich postaci z różnych religii. Jedną z nich był prorok Mahomet. Bohaterowie działali wspólnie w zbożnych celach, ale zostali pokazani od swojej mało godnej strony. Kiedy wiele lat później ci bohaterowie wrócili w jubileuszowych epizodach, wzbudzili gigantyczne kontrowersje wśród wyznawców Islamu. W obawie przed ekstremizmem i ew. zamachami terrorystycznymi odcinki z Mahometem zostały zakazane.

W relatywnie nowym epizodzie „The Worldwide Privacy Tour” South Park śmieje się z rodziny królewskiej. Książe Harry i Meghan Markle  przeprowadzają się do tytułowego miasteczka, gdzie bardzo głośno i bardzo dosadnie domagają się prywatności. Ale domagają się tak, aby wszyscy o tym wiedzieli, chodzą do telewizji, udzielają wywiadów, aby żądać prywatności. Markle opowiadała potem, że odcinek ją zasmucił, a mówiono nawet, że książęca para rozważa zatrudnienie prawników.

Choć odcinki poświęcone wojnie Cartmana z osobami rudymi nie miały wielkich konsekwencji, to trzeba przyznać, że Stone i Parker poszli tu na całego. Bohater rozpętuje niemalże rasistowski ostracyzm wobec rudych. Jest to oczywiście nawiązanie do rozwoju rasizmu w III Rzeszy i łatwości z jaką takie tendencje rosną we współczesnych społeczeństwach. A jednak momentami ten odcinek bardzo trudno się ogląda. Odniósł się do niego nawet Ed Sheeran, mówiąc, że ten zrujnował mu życie.

Na przykład w odcinku „Scott Tenorman Must Die” zemsta Cartmana przypomina albo horror, albo mitologiczną opowieść o zemście. Takiej zemście, która kończy się kanibalizmem. Ten odcinek przez lata (i dzisiaj pewnie też) był szeroko dyskutowany i odnoszę wrażenie, że jego brutalność przekroczyła i tak daleko posunięte granice.

W pełnometrażowym filmie „South Park: Bigger, Longer & Uncut” postać ten nieżyjący już irakijski dyktator był portretowany jako… kochanek Szatana. Brzmi znajomo? Do tego dodajcie, że Hussein namawiał diabła na odbycie stosunku, nie zważając w ogóle na jego uczucia i potrzeby. Film może i nie wywoływał wielkich kontrowersji, ale być może powinien, patrząc na to, jak dzisiaj postrzegamy wojnę amerykańsko-iracką.

Uwaga: już w najbliższy poniedziałek odcinek z Donaldem Trumpem będzie miał premierę na antenie Comedy Central Polska (28 lipca, 23:30).

Czytaj więcej: