Stranger Things: wielka kulminacja. Mamy pierwszy zwiastun 5. sezonu

Jak wiemy, 5. i zarazem ostatni sezon „Stranger Things” zadebiutuje na Netfliksie w trzech częściach: cztery pierwsze odcinki pojawią się 26 listopada 2025 r., kolejne trzy - 25 grudnia, a wielki finał - w Nowy Rok, czyli 1 stycznia 2026 r.

Akcja toczy się jesienią 1987 r., niedługo po dramatycznym finale 4. sezonu. Hawkins pogrążone jest w chaosie - po otwarciu portali do Upside Down miasteczko zostało objęte wojskową kwarantanną, a potwory pojawiają się na ulicach.

Bohaterowie będą musieli stawić czoła nie tylko zagrożeniu z innego wymiaru, ale i własnym traumom. Vecna, choć zniknął, wciąż jest obecny - a jego plan pozostaje nieznany. Jedenastka ukrywa się przed rządem, Max leży w śpiączce, a drużyna ponownie się jednoczy, by stawić czoła złym siłom. Serial ma powrócić do klimatu 1. sezonu, ale w znacznie mroczniejszej i bardziej apokaliptycznej odsłonie. Twórcy zapowiadają prawdziwie emocjonalne zakończenie i zamknięcie wszystkich głównych wątków, z finałowym odcinkiem zatytułowanym symbolicznie „The Rightside Up”.

Choć Netflix nazwał go teaserem, w moim odczuciu możemy mówić o pełnoprawnym, blisko trzyminutowym zwiastunie. Wreszcie otrzymaliśmy kompletny materiał pełen nowych, ekscytujących ujęć.

W obsadzie powrócą wszystkie kluczowe nazwiska, a dołączy do nich m.in. Linda Hamilton jako wojskowa doktor Kay. W zwiastunie widzimy Hawkins zniszczone przez siły zła, Nastkę w sensorycznym zbiorniku, Lucasa przy śpiącej Max, Hoppera z granatami i powracającego Vecnę, który wypowiada złowieszcze "Znalazłem cię".

To będzie ostatnia przygoda w Hawkins - no, przynajmniej w kontekście tej konkretnej historii (jak wiemy, uniwersum ma być w przyszłości eksploatowane).

Czytaj więcej: