"Sylwester Marzeń" TVP2 to jakaś farsa. Ludzie umierają, a Kurski robi masowy festyn

To już wręcz tradycja. W zeszłym roku "Sylwester Marzeń" również był zorganizowany w szczycie pandemii, a tysiące ludzi bawiło się przy wesołych dźwiękach Zenka Martyniuka i Marcina Millera z Boys.

W tym roku koronawirus nie odpuścił, a jest nawet gorzej - według dziennych raportów umiera teraz więcej osób niż w zeszłym roku (29 grudnia 2020 zmarło 307 osób). Resort zdrowia poinformował dziś o 794 zgonach i ponad 15,5 tys. zakażeń. Jest więc co świętować...

Co robi prezes TVP? Ogłasza kolejne gwiazdy swojej imprezy sylwestrowej. Powinno się raczej ogłosić żałobę narodową, bo codziennie umiera kilkaset Polaków - nasi rządzący i służba zdrowia po prostu sobie nie radzą z pandemią. Pod względem dzisiejszej liczby zgonów jesteśmy drugim krajem na świecie - zaraz po Rosji (tam zmarło ponad 900 osób, ale nie mamy też jeszcze danych z USA). Porównajcie sobie jednak Polskę i Rosję pod względem liczby ludności. Tymczasem w Sejmie temat numer 1 to lex TVN.

Wybiegnijmy nieco w przód. Na "Sylwestrze Marzeń" ma się bawić 30 tys. osób. Wśród nich będzie maksymalnie 250 osób niezaszczepionych, bo na tyle pozwalają limity. Oficjalnie. Nikt bowiem nie może od reszty oczekiwać okazaniu paszportów covidowych, bo nie ma takiego nakazu w prawie.

W praktyce będzie to oznaczać, że na imprezie będą setki, jeśli nie tysiące osób niezaszczepionych. Organizowanie pojutrze tak dużego wydarzenia w takich okolicznościach jest mało moralne (podobnie jak niedawny koncert dla mundurowych) i skrajnie nieodpowiedzialne.

Wisienką na torcie są jednak artyści. Jacek Kurski zapowiadał, że w Zakopanem pojawi się międzynarodowa gwiazda "TOP3 na całym świecie". Kiedy dwa dni temu poinformowano o występie Julio Iglesiasa... Juniora (brat Enrique i syn Julio), to myślałem, że spadnę z krzesła. Dałem jednak drugą szansę, bo może nie o niego chodziło. I znów się zawiodłem.

Dziś Jacek Kurski oznajmił, że tą "megagwiazdą" będzie Jason Derulo (XD). Ok, jego imię i nazwisko każdy wymawia śpiewająco (jak formułkę z reklamy Calgonu), bo tak się przedstawia w swoich kawałkach, ale litości, on nawet nie jest w światowym TOP100. Na marginesie przypomnę, że ból tylnej części ciała jest na miejscu, bo to wszystko jest robione z pieniędzy podatników.

Internauci po cichu liczyli na Adele, a dostaną faceta, którego większość może kojarzyć z hitów sprzed kilku lat (In my head czy Want to want me) i gościnnych udziałów w piosenkach innych muzyków. Nie chodzi jednak o samego Derulo, ale bardziej o te zapowiedzi, które okazały się robieniem z widzów idiotów. Typowe.

Jason Derulo jest i tak z zupełnie innej ligi niż pozostałe gwiazdy. Z zagranicy, opróćz wspomnianego Julio Iglesiasa Juniora, przyjedzie do nas jak zwykle Thomas Anders z Modern Talking, a także szwedzki zespół coverujący Abbę i niejaki Francesco Monte oraz Senhit.

Poza nimi plejada discopolowych ulubieńców TVP: m.in. Zenek, Sławomir, Boys, Piękni i Młodzi, Milano i Weekend. Wystąpi też Sara James, która reprezentowała Polskę na tegorocznej Eurowizji Junior. I chyba jako jedyna nie będzie śpiewać z playbacku.

"Sylwester Marzeń" 2021 będziemy mogli obejrzeć na antenie TVP2. Start w piątek o 20:00.

* Zdjęcie główne: www.facebook.com/BadzmyRazem.TVP