Bogowie

Zakaz wychodzenia z domów został poważnie zaostrzony, co jeszcze mocniej zmniejszyło szanse na korzystanie z jakichkolwiek rozrywek na zewnątrz. Na szczęście na platformie Netflix nie brakuje polskich filmów i seriali, które umilą okres utrudnień.

Netflix przyzwyczaił już swoich użytkowników do dużych dawek nowości w piątki. Jednak tym razem jest naprawdę w czym wybierać. W serwisie pojawiło się prawie dwadzieścia nowych pozycji, w tym cztery polskie filmy.

Polskie kino ma imponującą historię pełną wielkich filmów, czasem wręcz na światowym poziomie. Zebraliśmy najwyżej oceniane polskie filmy w historii.

Paweł Pawlikowski trochę niespodziewanie wspiął się na wyżyny polskiej kinematografii oscarową Idą z 2013 roku. Na kolejne dzieło reżysera, czarno-biały film Zimna wojna, musieliśmy czekać aż pięć lat. Nagrody i pochwały płynące z Cannes pokazują jednak, że było warto. Pierwszy zwiastun produkcji z gwiazdorską obsadą trafił właśnie do sieci.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat polskie kino przeżyło wzloty i upadki. Koniec epoki socrealizmu przyniósł twórcom większą wolność w wyborze tematów, ale też doprowadził do totalnej komercjalizacji rynku. Lista tytułów, które otrzymały Orły, zawiera jednak kilka doskonałych filmów. Który został uznany za najlepszy?

W tym roku Polskie Nagrody Filmowe Orły zostaną przyznane po raz dwudziesty. Z tej okazji Fundacja Legalna Kultura organizuje plebiscyt na Najlepszy Polski Film Dwudziestolecia.

W poniedziałek w godzinach wieczornych obyła się siedemnasta ceremonia wręczenia polskich nagród filmowych Orły. Dwa bodaj najgłośniejsze filmy ubiegłego roku - "Bogowie" oraz "Miasto 44" - tryumfowały w sumie w 11 z 19 kategorii.

Przed kilkunastoma minutami ogłoszone zostały tegoroczne nominacje do Orłów - nagród Polskiej Akademii Filmowej. Aż dwanaście nominacji na dziewiętnaście kategorii otrzymał film "Bogowie" w reżyserii Łukasza Palkowskiego. Tuż za nim jest "Jack Strong" z jedenastoma nominacjami.

Reżyser podnosi się po "Wojnie żeńsko-męskiej". "Bogowie" to najlepszy polski film, jaki widziałem tego roku. Możliwe, że również kilku poprzednich. Produkcja trafia w widza z precyzją chirurgicznego skalpela, tocząc w jego żyły litry adrenaliny oraz przykuwając do kinowego fotela mocniej niż do operacyjnego łóżka.