Nowy zwiastun „Jurassic World” kupił mnie i przekonał do wizyty w kinie
Na oficjalnym profilu Universal Pictures pojawił się nowy zwiastun nadchodzącego „Jurassic World”. Po serii kontrowersyjnych decyzji producentów właśnie takiego materiału potrzebowałem, aby ponownie zainteresować się tą produkcją.
Najlepsze zwiastuny pokazane na tegorocznym finale Super Bowl
Nie żyjemy w USA i większość z nas nie ma zielonego pojęcia, o co chodzi w futbolu amerykańskim. Jednak dzięki finałowi Super Bowl – najważniejszym dla Amerykanów wydarzeniu sportowemu – mamy szansę ujrzeć nowe zwiastuny nadchodzących filmów. W tym roku mieliśmy okazję rzucić okiem m. in. na nowe zwiastuny „Ted 2”, „Jurassic World” i „Pitch Perfect 2”.
„Jurassic World” się chowa. „Jurassic City” to film który muszę obejrzeć
Coraz bardziej popularny gatunek filmowych „mockbusterów” rośnie w siłę z każdą kolejną hollywoodzką zapowiedzią. Tym razem półprofesjonalni twórcy z ograniczonym budżetem wzięli się za nadchodzące „Jurrasic World”, chcąc zarobić kilka dolarów na średnio rozgarniętych klientach wypożyczalni filmowych.
Reżyser „Jurassic World” tłumaczy zwiastun filmu scena po scenie
Pierwszy zwiastun filmu „Jurassic World” nie przeszedł bez echa. Zdaniem wielu fanów oryginalnego „Parku Jurajskiego” to najlepsze, co można napisać o tym trailerze. Ten wywołał naprawdę wiele kontrowersji oraz mnóstwo pytań. Na wiele z nich odpowiada sam reżyser – Colin Trevorrow – omawiając materiał filmowy slajd po slajdzie.
Widzieliście bramę "Jurassic World" ze zwiastuna? To tylko podpucha
Mamy już za sobą pierwszy oficjalny zwiastun „Jurassic World”. Oczywiście, jak to zwykle bywa, zajawkowy materiał podzielił widzów na narzekających i cieszących się z powstania sequela „Jurassic Park”. Wśród nieprzychylnych głosów znalazły się takie, które zwracały uwagę na zbyt dużą ilość CGI. Jednym z takich „sztucznych” ujęć było pokazanie bramy „Jurassic World”, która rzeczywiście nie prezentowała się zbyt okazale.
Choć miał pojawić się dopiero w piątek, w Sieci wylądował już dziś i to raptem przed kilkoma minutami. W dodatku nie jest to żaden nieoficjalny wyciek, nagrany tosterem na jakimś tajnym pokazie. Nie pozostaje więc nic innego jak cieszyć się. I obejrzeć, rzecz jasna.