„Polacy nie gęsi i swoich pisarzy mają” – powiedzielibyśmy, parafrazując słowa Mikołaja Reja. Wydawnictwo Red Horse od jakiegoś czasu promuje autorów, którzy stawiają pierwsze kroki w powieściopisarstwie. Dzięki temu mieliśmy do czynienia z antologią horrorów – zbiorami opowiadań napisanych przez debiutantów.
Akcja powieści Słońce we krwi pióra Rafała Dębskiego rozgrywa się w małym, fikcyjnym, afrykańskim kraju – Ghanezi. Państwo zostało ogarnięte wojenną pożogą. Toczy się zażarta walka pomiędzy dwoma ugrupowaniami – Frontem Wyzwolenia a Porozumieniem Ludowym. Obie frakcje chcą rządzić na terytorium kraiku. Oczywiście taka sytuacja jest idealna dla handlarzy bronią, gdyż korzystając z okoliczności, mogą dorobić się fortuny na sprzedaży militariów.
Miłość nad rozlewiskiem - książka Małgorzaty Kalicińskiej
Podobna sytuacja ma miejsce jeśli chodzi o najnowszą książkę Małgorzaty Kalicińskiej. Przypomnijmy – jest ona autorką dwóch powieści skierowanych głównie do kobiet – Domu nad rozlewiskiem oraz Powrotów nad rozlewiskiem. Osiągnęły one duży (jak na polskie realia, gdzie 70 procent ludności ma awersję do czytania) sukces – sprzedały się w imponującym nakładzie, zdobyły różne nagrody czytelników, a w planach jest nawet film na podstawie jej twórczości. Kalicińska stała się jedną z najpopularniejszych polskich pisarek. Ale – jak powiadają członkowie zespołu Queen – „show must go on”, więc pani Małgorzata wysmażyła nam kolejny potencjalny hit.
Al Niczyj, Amerykanin polskiego pochodzenia postanowił odwiedzić kraj nad Wisłą. Al jest dziennikarzem, lecz dorabia sobie jako prywatny detektyw. Jego wizyta w Polsce doprowadza do dość nietypowej sytuacji: Towa, I sekretarz PZPR stawia mu ultimatum. By się z niego wywiązać, Amerykanin musi odnaleźć zaginioną Anastazję Muraszewę Koropotkinę, artystkę z ZSRR. Chcąc, nie chcąc, Al rozpoczyna poszukiwania tytułowego Słowika Moskiewskiego – taki pseudonim nadano Koropotkinie. Oprócz tego, Niczyj musi rozwiązać zagadkę trzech dekapitacji oraz tajemniczych stronic, które morderca dołączył do swoich trofeów. Ta misja różni się jednak od zleceń, jakimi Aleksander zajmował się w fachu detektywa. Raz, że jest to poważniejsza sprawa, dwa – stawką za wykonanie tego zadania nie są pieniądze, lecz możliwość zachowania głowy na karku. W znaczeniu jak najbardziej dosłownym. Brzmi jak napisana z rozmachem powieść kryminalna? Na tym jednak podobieństwa się kończą.
Gosia – główna bohatera Domu nad rozlewiskiem jest doskonałym przykładem na to, że nawet w Polsce może się ziścić „amerykański sen”. Żyje w luksusie. Ma duży, elegancki dom, dobrego (choć nieco małomównego) męża, inteligentną córkę i teściową, z którą utrzymuje przyjacielskie stosunki (co podobno zdarza się nader rzadko w polskich rodzinach). Słowem – opływa w dobra wszelakie. Prowadzi życie, za które niejeden szary zjadacz chleba dałby się pokroić tępą ruską żyletką.
Muszę się przyznać, że o autorze, Grzegorzu Kopaszewskim nigdy nie słyszałem, ale to tak samo jak o wszystkich twórcach jakich wydaje Czarne. Zatem młody człowiek napisał książkę o młodych ludziach, której odbiorcami docelowymi mają być młodzi ludzie – póki co żadna rewelacja. To może zadam wam takie pytanie – czy lubicie jeździć autostopem, a w sumie czy kiedykolwiek wybraliście się gdzieś w dłuższą podróż korzystając tylko z tego rodzaju transportu? Osobiście przyznam się, że jakoś nigdy nie miałem okazji ani ochoty na taką przygodę i póki co w tym temacie nic się nie zmieni. A co jeśli chodzi o Youth Cluby? Te multikulturowe społeczności składające się z grup wielonarodowych przyjaciół. Wiecie o czym mówię? To ci młodzi ludzie zza granicy taszczący siedemdziesięciopięciolitrowe plecaki podróżne, mówiący po angielsku, lubiący piwo i beztroską przygodę, mający przy tym całe legiony znajomych z całego świata. Tak! To oni. Czy jestem sceptyczny? Możliwe, ale każdy ma swoje małe nieuzasadnione uprzedzenia. Skoro więc kiedykolwiek spotkaliście się z tego typu ludźmi to wiecie o kim jest ta książka, jeśli natomiast nie macie zielonego pojęcia o czym mówię, to po przeczytaniu tej lektury będziecie się świetnie orientowali w temacie.