Od "Moonrakera" po "Skyfall". Wielki ranking filmów o Bondzie - od najgorszego do najlepszego
Daniel Craig zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych agentów 007. Aktor już jakiś czas temu pożegnał się z rolą Jamesa Bonda za sprawą „Nie czas umierać”, czyli 25. filmu o przygodach najsłynniejszego szpiega na świecie. Czy odszedł godnie? Na którym miejscu rankingu wszystkich tytułów z serii plasuje się jak dotychczas najnowsza produkcja? Rankingu – należy uściślić – całkowicie subiektywnego.
Syn Rogera Moore'a twierdzi, że nowego Jamesa Bonda musi grać Anglik. To oczywiście bzdura
Czy aktor grający Jamesa Bonda musi być Anglikiem? Widzowie raczej nie przykładają tak ogromnej wagi do narodowości odtwórcy roli słynnego agenta 007, w przeciwieństwie do syna Rogera Moore’a, który stwierdził, że zatrudnienie Amerykanina do roli angielskiego szpiega jest absurdalne.
Tanya Roberts, dziewczyna Jamesa Bonda, żyje. Agent gwiazdy omyłkowo przekazał fałszywą informację o jej śmierci
Agent aktorki znanej m.in. z roli dziewczyny Jamesa Bonda w filmie „Zabójczy widok” i z serialu „Aniołki Charliego” podał fałszywą informację o śmierci gwiazdy. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, 65-letnia Tanya Roberts żyje.
Nie możecie się doczekać nowego filmu o Bondzie? Już w grudniu wszystkie części o agencie 007 w HBO GO
Kiedy świat obiegła informacja o przesunięciu premiery „Nie czas umierać”, fani filmów o agencie 007 nie kryli rozczarowania. Ale nie martwcie się: HBO GO przygotował taką niespodziankę, że oczekiwanie na nowy film o Jamesie Bondzie będzie odrobinę znośniejsze.
Michael Lonsdale, czyli mistrz drugiego planu. Słynny antagonista Bonda miał na koncie ponad 200 ról
Na początku tygodnia świat obiegła informacja o śmierci Michaela Lonsdale’a. W ciągu swojej 60-letniej kariery aktor zagrał w ponad dwustu filmach — w tym w „Moonrakerze”, gdzie wcielił się w głównego rywala agenta 007.
Jeden z najsłynniejszych odtwórców roli agenta 007 odchodzi do historii. Zmarł Roger Moore, charakterystyczny aktor jednoznacznie kojarzony z Jamesem Bondem. I niezupełnie słusznie.