Przeraża cię dworcowy szalet? W takim razie poznaj Cthulhu... za jedyne 33 grosze
Z reguły na myśl o świeżej kałamarnicy amatorom frutti di mare ślinianki urządzają karnawał. Niestety ten specjał jest trudno dostępny w Polsce (przynajmniej o zadowalającej jakości), a i do najtańszych nie należy. Co innego Cthulhu. Też z morza, też ma macki, a i obcowanie z nim ciekawsze. Co prawda po obiedzie możesz nabawić się co najwyżej niestrawności, bo spotkanie z Cthulhu w najlepszym (a może najgorszym) wypadku kończy się obłędem.