Zorro

Kampanie wyborcze rządzą się swoimi prawami - ich częścią są różnego rodzaju happeningi. Na dachu jednej z kamienic pewien mężczyzna, celem demonstracji sprzeciwu wobec jednego z kandydatów, przebrał się za Zorro. To dobra okazja, by przypomnieć o tej postaci.

Amerykańscy superbohaterowie dwie dekady temu rozpoczęli swój marsz do totalnej dominacji na globalnym rynku. Na długo przed ich powstaniem świat miał jednak innych zamaskowanych herosów. Zwykle mówi się o takich postaciach jak Zorro czy Szkarłatny Kurzyślad, a przecież nasz Ksiądz Robak ich wszystkich wyprzedza.

Robert Rodriguez jest zaangażowany w nową wersję przygód kultowego Zorro. Twórcy nadchodzącego serialu mają jednak dla fanów nie lada niespodziankę. Tym razem zamaskowany mściciel będzie bowiem kobietą.

Quentin Tarantino proponuje niezwykły duet: Django, bohater jego oscarowego filmu, ma spotkać na swojej drodze zamaskowanego Diego de la Vegę, czyli słynnego Zorro, znanego z wielu dzieł kultury. W filmie o prostym tytule „Django/Zorro”.

Rebooty filmów ostatnio nikogo już nie zaskakują. Nie ma więc nic dziwnego, że postanowiono odświeżyć pierwowzór superbohatera z szablą i maską na oczach. Reżyser Jonás Cuarón, autor scenariusza do "Grawitacji", nakręci nowy film o Zorro, który nosił będzie tytuł "Z". W roli głównej zobaczymy Gaela Garcíę Bernala.

O filmie „Zorro” utrzymanym w konwencji post-apokaliptycznego, katastroficznego kina, plotkowało się już kilka lat temu. Zdawało się, że odważny projekt umarł śmiercią naturalną i nigdy nie zobaczy światła dziennego. 20th Century Fox zaskakuje po raz kolejny, wyciągając „Zorro” w ryzykownym momencie.