Komarenko to przy niej płotka. 7 największych odpałów nowej królowej teorii spiskowych

Nawet Edyta Górniak w ostatnim czasie się wyciszyła i poszukuje kontaktu z naturą oraz kosmitami. Jednak Violetta Kołakowska, aktorka, którą możemy kojarzyć z reklamy „antyprykatora” w „Dniu Świra”, i była partnerka Tomasza Karolaka, wciąż jest bardzo aktywna w przekazywaniu farmazonów – niestety także tych medycznych.

Kiedy spojrzymy na to, co w ostatnich miesiącach wyprawia na Facebooku i Instagramie (oba serwisy należą do Zuckerberga), dojdziemy do wniosku, że Ivan Komarenko jest przy niej płotką, no, może szczupakiem. Viola Kołakowska zaś to prawdziwy rekin teorii spiskowych, który nie zawaha się publicznie atakować polskich gwiazd.

I nie tylko ich, bo w zeszłym roku aktorka napisała choćby Madonnie wprost, że jest diabłem. Również w zeszłym roku była tylko nominowana do Biologicznej Bzdury roku (zajęła 7. miejsce), w tym już wiele razy zasłużyła na nagrodę.

W czasie sobotniego meczu Danii z Finlandią cały świat sportu zamarł na chwilę – 29-letni piłkarz Christian Eriksen nagle upadł na murawę. Przez długi czas nie było z nim kontaktu, a po reanimacji zabrano go do szpitala owiniętego płachtami. Wyglądało to tragicznie. Ostatecznie okazało się, że miał zawał serca, a jego stan na szczęście jest już stabilny. Lekarze badający piłkarza co prawda jeszcze nie znają dokładnych przyczyn jego zdrowotnego kryzysu, ale pani Viola już tak.

Celebrytka rozsyła na swoim Instagramie teorie spiskową mówiącą o tym, że Eriksen zasłabł po wzięciu szczepionki przeciw Covid-19. Nie tylko Kołakowska powtarzała tę bzdurę, w końcu głos w sprawie zabrał sam dyrektor Interu Mediolan, w którym gra piłkarz, i wyjaśnił, że Eriksen nie zaszczepił się i nie był zakażony koronawirusem, ale fake news poszedł w świat.

Sama Viola Kołakowska przyjęła dwie dawki szczepionki... z jadu amazońskiej żaby. W kwietniu poddała się tzw. ceremonii Kambo, która ma pomóc na wszelkie dolegliwości. Aktorka gwarantuje, że będziemy po niej praktycznie nietykalni na wszelkiej maści niewidoczne cholerstwa. Tak więc kwestionuje zdanie lekarzy, ale szamanom ufa na słowo. Pięknie.

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia – dwa dni po wyjściu ze szpitala. Trafił na leczenie po zakażeniu koronawirusem. Choroba dopadła go, pomimo przyjęcia dwóch dawek szczepionki. Oczywiście, budzi to wątpliwości, ale nikt nigdy nie mówił, że szczepienie daje 100 procent odporności. Poza tym żona niespełna 75-letniego muzyka oświadczyła, że nie zmarł z powodu Covid-19, ale chorób współistniejących.

Ta tragedia była jednak strukturyzowaną wodą na młyn antyszczepionkowców. Wykorzystała ją w swej krucjacie nie kto inny jak Viola Kołakowska. „Jest to przykre, ale słuchajcie, właśnie o to chodzi. Krzysztof Krawczyk zaszczepił się i po szczepieniu miał kontakt z wirusem” — rozpoczęła swój wywód na Instagramie.

Możemy tutaj dostrzec pewien konflikt logiczny – z jednej strony koronasceptyczka, a z drugiej strony mówi o wirusie.

Uwaga drodzy państwo, bo wkraczamy teraz w czwartą gęstość. Firma współpracująca z Anną Lewandowską wrzuciła na Instagrama zdjęcie reklamowe ubrań dla dzieci. Była na nim dziewczynka, która pokazuje symbol „okej”. Co prawda użytkownicy 4chana dla beki nadali mu nowe, rasistowskie znaczenie – white power (biała siła, bo palce układają się w literki „w” i „p”), ale Viola Kołakowska dostrzegła w nim inny ukryty przekaz.

Następnie zasugerowała Lewandowskiej, by „zrobiła kampanię na rzecz dzieci, jak je ratować z rąk mafii Iluminatów, którzy kradną dzieci na rytuały i pozyskiwanie adrenochromu, a co zostanie to na narządy”. Związek chemiczny ma być ponoć pobierany z szyszynek dzieci i zażywany przez elity w ramach terapii odmładzającej. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z eseju „Drzwi percepcji” Aldousa Huxleya, ale w ostatnich latach zostało to rozpropagowane przez ruch Qanon, którego korzenie sięgają właśnie 4chana.

Celebrytka wszędzie się doszukuje symboli mitycznych organizacji, które sprawują władzę nad światem. Z teoriami spiskowymi dziejów jest ten problem, że nie da się ich na dobrą sprawę w pełni ani obalić, ani udowodnić. Wiara jednak w to, że sukces gwiazd jest zasługą podpisania cyrografu z Lucyferem jest niedorzeczne.

Poniższą teorię pozwoliłem sobie zacytować w całości, bowiem idealnie obrazuje rzeczy, które pisze w swoich mediach społecznościowych.

Pamiętacie statystów leżących w szpitalach, których ubzdurała sobie Edyta Górniak? Bohaterka niniejszego artykułu nie chciała być gorsza. Andrzej Piaseczny w marcu zakaził się koronawirusem i trafił do szpitala, skąd nagrał dramatyczny filmik, na którym ledwo łapie oddech.

Oto niesmaczny, właściwie chamski komentarz, który popełniła Viola Kołakowska: „Cóż to jest za żenada. Kiepski aktor z ciebie Andrzej, naprawdę zły... Co to jest za obrzydliwa propaganda... Do czego się posuną? Co za to dostałeś?”.

Praktycznie te same zarzuty można by skierować w jej stronę.

Głos zabrał też Michał Pirog, który gotów był zapłacić jej za milczenie: „Viola, jeśli chcesz, to ja ci zapłacę. Tylko proszę, żebyś powstrzymała się czasem od wypisywania takich głupot”. Jak widać, nie tylko ja uważam, że Kołakowska przegina w social mediach. Najładniej to w słowa ujął Maciej Stuhr – przeczytacie o tym poniżej.

Maciej Stuhr pochwalił się na Facebooku, że przyjął drugą dawką szczepionki. Przy okazji stwierdził, że liczba koronasceptyków jest na tyle znaczna, że zmienia swoje zdanie na temat wolności słowa. „Ja wiem, wolność jest ważna. Mamy ją zapisaną w ś.p. Konstytucji. Ale wolność to jedno, a głupota i brak odpowiedzialności za nasze wspólne dobro, społeczeństwo, jego zdrowie, życie i prosperity, to są dla mnie dwie zupełnie różne sprawy. Jeśli przez tę grupę przyjdą kolejne fale epidemii, będę po prostu wściekły” — napisał aktor.

Został zaatakowany przez foliarzy w komentarzach, w tym Violę Kołakowską (co widać na powyższym screenie. Obraziła go publicznie, a pandemię nazwała „planem depopulacji i ludobójstwem” (w zeszłym roku porównała ją do... Auschwitz). Pomimo tego, że nazwała Stuhra „idiotą”, ten ugryzł się w język, ale w swojej ripoście przemycił nutkę ironii.

Podpisuję się pod tymi słowami moją zaszczepioną (póki co jedną dawką) ręką.

* zdjęcie główne: www.instagram.com/violkakolakowska, Davichee / Pixabay