Brutalne fantasy miażdży użytkowników HBO Max
To fantasy to zaprzeczenie lekkich i przyjemnych filmów. Mimo to brutalny "Wiking" podbił serca użytkowników HBO Max. Chwilę po swojej premierze na platformie, produkcja wspięła się na pierwsze miejsce listy najpopularniejszych pełnych metraży.
"Wiking" zdecydowanie zasłużył na takie wyróżnienie. W końcu to film z charakterem, a wręcz flakami na wierzchu, których nie boi się widzom pokazywać. Nie mamy w tym wypadku do czynienia z typowym fantasy spod znaku smoków i czarodziejów. To luźna adaptacja nordyckiego mitu o Amlecie - swoją drogą pierwowzorze szekspirowskiego Hamleta - poszukującym krwawej zemsty na mordercach swojego ojca.
Fabuła jest całkiem prosta: Amlet własnie dorasta, kiedy jego ojciec - król Aurvandil - zostaje brutalnie zamordowany, a jego matka porwana. Głównemu bohaterowi udaje się uciec. Poprzysięga jednak, że kiedyś dokona zemsty na wuju. Do swojej wioski powraca już jako dorosły mężczyzna, aby dopełnić złożonej przed laty obietnicy.
Wiking - film fantasy hitem HBO Max
"Wiking" nie jest filmem nowym. Na ekranach kin pojawił się jeszcze w 2022 roku i z miejsca przypadł do gustu krytykom. Na Rotten Tomatoes produkcja ma aż 90 proc. pozytywnych recenzji. Zdarzają się w nich co prawda zarzuty, że fabuła jest dość powolna i miewa problemy z dramaturgią, ale tytuł wszystkie swoje niedociągnięcia nadrabia oszałamiającą stroną wizualną i swoim bezkompromisowym podejściem. Słowem: jest wciągającym wizualnym doświadczeniem.
Nawet jeśli pierwsze duże hollywoodzkie przedsięwzięcie Roberta Eggersa - twórcy "Czarownicy. Bajki ludowej z Nowej Anglii" i "Lighthouse" - nie przyniosło pożądanych rezultatów finansowych, ugruntowało pozycję reżysera jako artysty z własnym, charakterystycznym stylem. Dlatego też produkcja zyskała - może nie duże, ale wierne - grono fanów, które właśnie się powiększyło.
"Wiking" już od dawna krąży po platformach VOD, gdzie wciąż można wykupić do niego dostęp. Parę dni temu, dokładnie 11 lipca trafił na HBO Max. Użytkownicy platformy mogą go obejrzeć w ramach opłacanego abonamentu, co też bardzo chętnie robią. Chwilę po swojej premierze w serwisie produkcja zawitała na pierwszym miejscu listy najpopularniejszych pełnych metraży dostępnych w usłudze. Strąciła tym samym na drugą pozycję głośnych i znacznie nowszych "Grzeszników".
Więcej o ofercie HBO Max poczytasz na Spider's Web:
