Jak żyć po finale "Yellowstone"? Podpowiadamy, w jakich serialach możecie się teraz zatracić

Co obejrzeć po "Yellowstone"? Odpowiedź na to pytanie jest prosta: jeśli pokochaliście sagę rodziny Duttonów, polubicie też na pewno inne seriale sygnowane nazwiskiem jego twórcy. Taylor Sheridan jest przecież bardzo płodnym artystą, dlatego ciągle pracuje przy kolejnych produkcjach. Rozszerza przy tym nie tylko swoje flagowe uniwersum, ale też próbuje swoich sił w innego typu projektach. Wszystkie z nich znajdziecie na SkyShowtime.

No ba! To oczywista oczywistość. Przecież "1883" to pierwszy prequel "Yellowstone" jaki dostaliśmy. Western, który pokazuje, że Dziki Zachód wcale nie był fajnym miejsce. Przodkowie Johna Duttona - James Dutton ze swoją rodziną - wyruszają tu przez Wielkie Równiny, szukając lepszego życia w Montanie. Po drodze muszą mierzyć się z atakami rdzennych ludów, bandytów i niesprzyjającej naturze. Robi się gęsto i brudno.

Kolejna oczywista oczywistość. "1923" to w końcu sequel "1883" i prequel "Yellowstone". Tym razem rozgrywa się w czasach przemian społecznych - kiedy cywilizacja jest już w całkiem zaawansowanym stadium, ale ludzie nie wyplenili z siebie jeszcze wszystkich nawyków z czasów Dzikiego Zachodu. Jeśli jeszcze nie widzieliście 1. sezonu, macie ostatnią szansę, aby nadrobić zaległości. W marcu na SkyShowtime zadebiutuje bowiem 2. odsłona produkcji. Warto ją obejrzeć chociażby ze względu na brawurową obsadę z Harrisonem Fordem i Helen Mirren.

Podczas seansu "Landmana: Negocjatora" łatwo ulec wrażeniu, że oglądamy po "Yellowstone" w nowej aranżacji. Zamiast zielonych terenów Montany, mamy wypalone pustynie Teksasu; zamiast cowboyów są roughnecki (pracownicy platform wiertniczych), a zamiast sytuowanego właściciela rancza, mamy cynicznego eksperta od mokrej roboty dla przedsiębiorstwa naftowego. Zasady są jednak identyczne, co w sadze rodziny Duttonów. Spodziewajcie się więc intensywnych doświadczeń.

A teraz trochę lżej. Choć "Tulsa King" też ma w sobie elementy westernu, korzysta przede wszystkim z konwencji kina gangsterskiego. To historia członka mafijnej rodziny, który po 25 latach wychodzi z więzienia. Zamiast nagrody za lojalność, czeka go zesłanie do tytułowego miasteczka. Wbrew wszystkim rozkręca tam całkiem dochodowy biznes, ucząc przy okazji młodych ludzi staroszkolnego zachowania. W głównej roli występuje Sylvester Stallone.

A tak prezentuje się walka z terroryzmem według Taylora Sheridana. Główna bohaterka to agentka CIA, która próbuje zbalansować swoje życie zawodowe i prywatne. Wojna z terroryzmem jednak się zaostrza, więc nie jest to łatwe zadanie. Dlatego w "Special Ops: Lioness" napięcie ciągle rośnie, a i widowiskowej akcji nie brakuje.

Co jest znakiem rozpoznawczym seriali Taylora Sheridana? Duszna atmosfera, która ciągle się zagęszcza. Nie inaczej jest w "Burmistrzu Kingstown". To opowieść o rodzinie McLusky - nieoficjalnych władcach tytułowego miasta, gdzie jedynym dobrze prosperującym biznesem jest więziennictwo. Główny bohater Mike McLusky dąży do tego, aby utrzymać w nim porządek i sprawiedliwość, co nie zawsze, a raczej niezmiernie rzadko oznacza działanie w zgodzie z literą prawa.

Więcej o serialach Taylora Sheridana poczytasz na Spider's Web: