Dzisiaj dzień Stranger Things, a 3. sezon dopiero w 2019 roku. Co o nim wiemy?

6 listopada 1983 roku, to właśnie wtedy zaginął Will Byers, trafiając do alternatywnej rzeczywistości, czyli tzw. świata The Upside Down. Na poszukiwania chłopaka ruszyła jego matka oraz grupka przyjaciół wsparta przez tajemniczą Eleven o zdolnościach przekraczających to, co mieści się w granicach ludzkiego pojmowania. Dalszy rozwój wydarzeń jest doskonale znany każdemu fanowi Stranger Things.

Nie są jednak znane wszystkie szczegóły na temat 3. sezonu serialu, który pojawi się latem 2019 roku (dokładna data nie jest znana). Poniżej garść dotychczasowych doniesień o nowych odcinkach. Rzecz tym bardziej godna przypomnienia, gdyż według nieoficjalnych doniesień na planie padł już ostatni klaps:

Uwaga, spoilery!

Nadchodząca seria Stranger Things przeniesie nas do 1985 roku. Produkcja od początku silnie nawiązuje do lat 80., jednak w nowych odcinkach będziemy mogli doszukać się ukłonu w stronę filmu Fletch z Chevy Chasem. Fabuła obrazu Michaela Ritchiego opowiada o dziennikarzu, który otrzymuje tajemniczą propozycję od nieznajomego i rozpoczyna prywatne śledztwo, by wyjaśnić jej okoliczności. Akcja dzieła rozgrywa się w 1985 roku, czyli dokładnie w tym samym czasie, co nadchodzące odcinki Stranger Things.

David Harbour w rozmowie z portalem Deadline.com, polecał fanom Stranger Things, aby obejrzeli jak najwięcej filmów z 1985 roku, żeby mogli wyłapywać liczne nawiązanie i easter eggi, które pojawią się w serialu. Trzeci sezon ma też być inspirowany wyprodukowanym w 1985 roku Powrotem do Przyszłości. Inspiracji może być zresztą więcej - Gonnies, Klub winowajców, Badacze kosmosu, Kokon, Postrach nocy. Lista dzieł z tego rocznika będących potencjalną inspiracją dla Stranger Things jest naprawdę długa.

Okazuje się, że kolejne odcinki powstają również pod wpływem dzieł Johna Carpentera, Davida Cronenberga i George'a Romero, a ich dokonania należą do klasyki filmów wywołujących zimny pot. Sprawę skomentował Ross Duffer, współtwórca Stranger Things:

Z kolei Shawn Levy opowiedział także o tym, że serial nieustannie się rozwija starając się wkraczać na coraz to wyższe i ambitniejsze poziomy:

Już poprzedni sezon dostarczył nam garść nowych postaci. Tym razem będzie podobnie. Na ekranie zjawi się dziennikarz lokalnej gazety, The Hawkins Post, Bruce grany przez Jake’a Buseya. Z kolei Maya Thurman-Hawke wcieli się w Robin. Jak przekonują twórcy jest to dziewczyna, która ma alternatywny styl i jest równie bystra, co zabawna. Szuka nowych wrażeń i jak łatwo się domyślić w Hawkins dostaje ich aż nadmiar. Ujrzymy również burmistrza Larry’ego Kline’a, którego napędzają do działania wyłącznie wizje realizacji własnych interesów. Ostatnią nową postacią jest Patricia Brown, miła staruszka z sąsiedztwa. Kobieta większość czasu spędza na doglądaniu ogródka, ale chętnie udziela porad mieszkającym w okolicy dzieciom.

Z dotychczasowych doniesień wynika, że Eleven i Mike oraz Lucas i Max zostaną parą. Dla Jedenastki ma to też zresztą być krok w stronę normalności i odnajdywania się w codzienności. Prawdopodobnie też dojdzie do oczekiwanego przez fanów romansu, gdyż Jim Hopper i Joyce Byers mają zostać parą - nie jest to jeszcze potwierdzone, ale David Harbour w swoich wypowiedziach daje na to nadzieje.

Zapowiedź nowej serii umiejscowiona została w centrum handlowym Starcourt Mall, które nie było do tej pory wspominane w ubiegłych odcinkach. Na ekranie za ladą lodziarni Scoops Ahoy, widzimy Steve’a Harringtona. Dla chłopaka to prawdopodobnie wakacyjna fucha pozwalająca na zarobienie kilku dodatkowych dolarów.

Twórcy przekonują, że tym razem akcja nie będzie już skupiona na postaci Willa. Scenarzyści dadzą odpocząć chłopcu i skierują uwagę tajemniczych sił na pozostałe postaci. Jak powiedział Shawn Levy:

Twórcy zapowiedzieli również pojawienie się nowego potwora.

Shawn Levy potwierdził, że bliska relacja Dustina i Steve’a jeszcze bardziej się zacieśni. Do wątku tych bohaterów odniósł się także Gaten Matarazzo, wcielający się w postać Dustina. Młody aktor stwierdził, że chciałby zobaczyć rozkwitającą przyjaźń między bohaterami, która zrodziła się już w drugim sezonie Stranger Things.

Levy dodał również:

Zobaczymy więc więcej scen z udziałem Steve’a Harringtona.