Hannah Montana miała mieć zupełnie inne zakończenie. Na szczęście twórca do tego nie dopuścił
Michael Poryes, twórca serialu "Hannah Montana" zdradził, że zakończenie kultowego serialu Disneya miało wyglądać zupełnie inaczej. Fani są zgodni: gdyby tak się rzeczywiście stało, byłby to najgorszy pomysł na finał produkcji z Miley Cyrus w roli głównej.
W ostatnim odcinku 4. sezonu Miley staje przed dylematem: zagrać w filmie Stevena Spielberga z Tomem Cruisem i wyjechać do Europy na rok czy pójść do college'u i studiować razem z Lily? Początkowo Lily zgadza się pojechać z Miley do Paryża i postanawia pójść z przyjaciółką do Stanford za rok, jednak w ostatniej chwili, będąc na lotnisku, rezygnuje z tego pomysłu. Pod koniec odcinka, kiedy Lily urządza się w akademiku, to pokoju niespodziewanie wchodzi Miley i oznajmia jej, że ostatecznie wybiera studia z przyjaciółką.
Hannah Montana: zakończenie. Finał serialu miał być zupełnie inny
Niedawno na kanale Magic Rewind na TikToku pojawił się fragment wywiadu z Michaelem Poryesem, twórcą i producentem serialu "Hannah Montana", który zdradził, że zakończenie miało być zupełnie inne. Poryes ujawnił, że Disney chciał, aby w finałowym odcinku Miley obudziła się i powiedziała Billemu Ray Cyrusowi, swojemu ojcu, i prawdziwej mamie, która również miałaby znaleźć się w serialu, że miała "szalony sen". Chodziłoby oczywiście o to, że wszystkie przygody Hannah Montany przez 4 sezony były wyłącznie wytworem jej wyobraźni.
Takie teorie krążyły wśród fanów już wcześniej - w sieci pojawiły się bowiem nagrania alternatywnego zakończenia "Hannah Montany". W oryginalnej wersji Miley żegna się z Lily i leci do Paryża, z kolei Lily wsiada w samochód i jedzie do akademika w Stanford. W alternatywnym finale odcinka po pożegnaniu przyjaciółek na lotnisku widzimy również kobieta ze swoją córką, która bawi się lalką Barbie. W kolejnej scenie cofamy się do wydarzeń sprzed dwunastu lat, kiedy to mała Miley trzyma lalkę z mikrofonem i śpiewa o tym, że będzie supergwiazdą. Na ekranie pojawia się wówczas Billy Ray Cyrus z prawdziwą mamą Miley i kładą dziewczynkę do łóżka, mówiąc, że jej marzenia kiedyś się spełnią.
Jak już wiadomo, twórca nie chciał się na to zgodzić, i na szczęście dopiął swego:
Powiedziałem, że nie mogę tego zrobić. Mówienie fanom i tym, którzy tak wiele dla mnie znaczyli, że wszystko to było snem, byłoby nie w porządku. Chciałem przekazać wiadomość, że jest gwiazdorstwo i jest college; co wybierze Miley? Chciałem, żeby poszła do college'u, ponieważ zawsze można wrócić [do bycia gwiazdą popu]. Czynnikiem decydującym była Miley, która powiedziała: "Pójdę tam, gdzie będzie chciał Michael". To naprawdę coś, bo masz dziewczynę, która naprawdę stoi za tobą murem.
Alternatywne zakończenie nie musiało wcale oznaczać, że kariera supergwiazdy była tylko szalonym snem Miley - w końcu rodzice powiedzieli jej przed snem, że jej marzenia o śpiewaniu w końcu się spełnią, jeśli tylko bardzo będzie tego pragnąć. Mimo to wielu fanów zgodziło się Poryesem, a jego pomysł bardziej przypadł im do gustu. Jak zauważył jeden z internautów, serial zakończył się idealnie - zaczęło się od Miley, która zaprosiła Lily do świata Hannah Montany, a w oficjalnym finale to Miley wkracza do normalnego świata Lily. A Miley przecież zawsze pragnęła tylko jednego: spełniać swoje marzenia jako supergwiazda i jednocześnie prowadzić życie normalnej dziewczyny. Bo, jak śpiewała Hannah, "Mix it all together and you know that it's the best of both worlds".
O gwiazdach i produkcjach Disneya czytaj w Spider's Web:
- Mitchel Musso został aresztowany. Gwiazdor z serialu "Hannah Montana" wpadł przez chipsy
- Te gwiazdy zaczynały jako dziecięce aktorki Disneya. Jak dalej potoczyła się ich kariera?
- Cudowne dzieci show-biznesu
- "Czarodzieje z Waverly Place" wracają. W serialu pojawią się Selena Gomez i David Henrie
- Za piosenkę "Flowers" Miley Cyrus otrzymała Grammy. Teraz została pozwana i oskarżona o jej skopiowanie
