Johnny Depp był wybitnym aktorem, a potem pojawiła się Amber Heard. Zrujnowała go, ale te role zapamiętam na zawsze

Johnny Depp jest dzisiaj na ustach wszystkich. Cały świat z zapartym tchem śledzi jego sądową batalię z eksmałżonką Amber Heard, od której domaga się 50 mln dolarów zadośćuczynienia za zniesławienie. Czekamy jakie brudy jeszcze zostaną publicznie wyprane, bo obie strony od początku rozprawy wyciągają najcięższe możliwe działa. Słuchając oskarżeń, jak to miał gwałcić byłą partnerkę butelką, gwiazdor z pewnością z rozrzewnieniem wspominał czasy związku z Vanessą Paradis, kiedy to prasa częściej pisała o jego życiu zawodowym niż prywatnym.

Jeszcze w 2012 roku Johnny Depp był jedną z największych filmowych gwiazd na świecie. Trafił nawet do "Księgi rekordów Guinnesa" jako najlepiej opłacany aktor. Nikt z tym nie polemizował, bo dobrze prowadził swoją karierę, grając w często wybitnych produkcjach. Za sprawą występów w "Edwardzie Nożycorękim", "Las Vegas Parano", czy "Donniem Brasco" złotymi głoskami zapisał się na kartach historii kinematografii.

Na wielkim ekranie Johnny Depp zadebiutował w "Koszmarze z ulicy Wiązów", gdzie wcielił się w chłopaka głównej bohaterki. I chociaż zagrał doskonale, z tego kultowego dzisiaj slashera zostanie zapamiętany jako fontanna krwi, w którą zmienił się po tym, jak zaszlachtował go Freddy Krueger.

Przełomowym momentem w karierze Johnny'ego Deppa był początek lat 90. W 1990 roku na ekrany kin wszedł pierwszy efekt jego współpracy z Timem Burtonem. To z występów w filmach tego reżysera aktor do dzisiaj jest najlepiej kojarzony. "Edward Nożycoręki" pokazuje dlaczego. Twórca "Batmana" wykazał się niesamowitą intuicją, obsadzając go w tytułowej roli. Nikt inny nie potrafiłby w ten sposób zagrać postaci jednocześnie mrocznej jak i czułej.

Film dostępny na Chili i VOD.

Czyżby sukces uderzył Johnny'emu Deppowi do głowy? U Emira Kusturicy zagrał świetnie, jak w każdym filmie z tamtego okresu. Wszystkie sceny z jego udziałem zapadają w pamięć, ale na uwagę zasługuje szczególnie jedna. Z niepokojem przewraca oczami, kiedy postać grana przez Vincenta Gallo wymienia jego prawdziwe nazwisko obok takich tuz jak Marlon Brando, czy Robert De Niro. Autotematyczny żart, a może zapowiedź wielkiej kariery?

Johnny Depp zmienił się dla tego filmu niemalże nie do poznania. Z nieodłączną fifką wciela się tu w Raoula Duke'a, którego narkotyczna wyprawa do stolicy hazardu na stałe zapisała się w historii kina. "Las Vegas Parano" było dla aktora momentem przełomowym. Po raz pierwszy miał okazję zagrać w adaptacji prozy swojego przyjaciela, idola, mentora - Huntera S. Thompsona. Druga okazja ku temu nadarzyła się wiele lat później, już po śmierci legendarnego dziennikarza, kiedy Depp pracował nad "Dziennikiem zakrapianym rumem". Na planie tego właśnie filmu poznał Amber Heard, przez co pewnie nie wspomina go najlepiej (podobnie zresztą jak krytycy i widzowie).

Film dostępny w Apple TV.

Johnny Depp wspaniale tu spogląda w otchłań i pozwala jej spojrzeć na siebie. Wciela się w agenta FBI infiltrującego środowisko mafijne. W miarę rozwoju akcji gangsterski styl życia pochłania go coraz bardziej. Aktor stworzył niesamowitą kreację, po raz kolejny udowadniając swój kunszt.

Film dostępny na Netflix i Chili.

Ach, widzowie kochają takie historie. "Blow" to w końcu gangsterska saga w stylu "Człowieka z blizną" czy "Życia Carlita". Johnny Depp wciela się tu w George'a Junga, który postanowił wprowadzić na amerykański rynek nowy narkotyk - kokainę. Chociaż scenariuszowi i realizacji można wiele zarzucić, aktor stworzył niezapomnianą kreację. To dzięki niemu tę produkcję ogląda się z zapartym tchem.

Film dostępny na Netflix.

Aż trudno uwierzyć, że po takich rolach Johnny Depp zaliczył mnóstwo komercyjnych i artystycznych wpadek. Między 2014 a 2019 rokiem regularnie nominowany był do Złotych Malin. W karierze nie pomogła mu też społeczna nagonka. Na dobrą sprawę skończyła się bowiem ona wraz z oskarżeniami o stosowanie przemocy wobec Amber Heard, które aktorka rzuciła na łamach "The Washington Post" w 2018 roku. Dlatego nie mogliśmy go zobaczyć w trzeciej części "Fantastycznych zwierząt" w roli Grindelwalda.

Johnny Depp na razie walczy o odkupienie. Proces z Amber Heard ma być początkiem jego renesansu. Opinia publiczna chociaż jeszcze do niedawna stawała po stronie aktorki, dzisiaj wspiera już jego. Czy uda mu się odkuć? Wygranie trwającego procesu może oznaczać, że jeszcze kiedyś zobaczymy go w takiej formie, jaką prezentował w latach 90. i pierwszej dekadzie XXI wieku.