"Matrix 4" z każdym tygodniem zapowiada się na coraz większą petardę. Niedawny teaser sugerował powiązanie nowej część z ideą deja vu, a opublikowany przed dzisiaj nowy zwiastun to potwierdza. Keanu Reeves pokazuje, że nadal potrafi walczyć, a agent Smith Hugo Weavinga pojawia się w retrospekcjach.
Fani "Matriksa" mogą chyba oficjalnie odetchnąć z ulgą. Premierowy zwiastun 4. części serii wyglądał bardziej jak nowy "John Wick" niż ikoniczne cyberpunkowe science fiction. Na szczęście wszystkie kolejne materiały promocyjne w dużo lepszy i wcale niejednoznaczny sposób używają estetyki znanej z trylogii. Niedawne wideo pt. "Deja Vu" zestawiło ujęcia z "Matrix Zmartwychwstania" z tymi znanymi z poprzednich części i zrobiło bardzo dobre wrażenie na widzach. To było jednak dopiero preludium do pełnoprawnego trailera od wytwórni Warner Bros.
"Matrix 4" prezentuje się absolutnie fenomenalnie na nowej zapowiedzi, która miesza ze sobą sceny z zapowiedzianego na grudzień filmu z klasycznymi ujęciami z pierwszej części. Dzięki temu w zwiastunie pojawia się agent Smith, którego słowa i zachowania powtarza nieujawniony do tej pory z imienia czy nazwiska bohater grany przez Jonathana Groffa. Czy to sugestia, że jego związek z największym antagonistą serii jest większy niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka? Trudno powiedzieć, bo cały trailer jest pełen podobnych deja vu. Daje to dużo do zrozumienia również w kwestii zmiany aktora grającego Morfeusza. Oprócz tego nowy zwiastun potwierdza plotki, że sceny z "Matriksa" zostaną odtworzone w pewnej formie w nowym filmie.
Matrix: Zmartwychwstania. Nowy zwiastun
Matrix 4 zapowiada się na olbrzymi hit - nowy zwiastun jest świeżych scen:
Warto zwrócić też uwagę na fakt, że Neo zobaczymy na powrót nie tylko wewnątrz komputerowej symulacji, ale też prawdziwym świecie. Lana Wachowski odtworzyła w tego typu scenach kultowy wygląd bohatera ze statku Morfeusza o nazwie Nabuchodonozor. Oznacza to, że Keanu Reeves najprawdopodobniej ogolił do niektórych scen "Matrix Zmartwychwstania" swoje długie włosy i zgolił zarost. Na szczęście wygląda na to, że "Matrix 4" nie ograniczy się tylko do tego typu prostego powtarzania kwestii czy motywów z wypuszczonej w 1999 roku produkcji. To był jeden z licznych błędów fatalnych sequeli, których nowy film na szczęście wyraźnie nie chce powtarzać.
"Matrix 4" zadebiutuje w polskich kinach 22 grudnia.