Max: najlepsze horrory. TOP 10 filmów grozy dostępnych w serwisie

Z filmami grozy czuję się osobiście związany od dawna. To nocne maratony horrorów rozbudziły w nastoletnim mnie miłość do kina. Jakościowo było różnie, ale z czasem zacząłem odkrywać jego potencjał i nadrabiać zaległości. Max ma w tej części kina całkiem bogatą ofertę - subskrybenci znajdą tu dość dużo tytułów z XXI wieku, ale i klasyki gatunku mają swoje miejsce.

Poniżej znajdziecie listę 10 najlepszych horrorów, które są obecnie dostępne do obejrzenia na wspomnianej platformie streamingowej. Wybrałem je na podstawie własnych, subiektywnych wrażeń, natomiast spora część obecnych w tym zestawieniu filmów jest dość powszechnie uznawana za udane dzieła.

Kolejna odsłona słynnej serii, zapoczątkowanej 38 lat temu. W pewnym momencie produkcja w reżyserii Davida Brucknera był w czołówce filmów oglądanych na platformie MAX. Główną bohaterką najnowszej odsłony jest zmagająca się z nałogiem Riley, która wchodzi w posiadanie przywołującej słynnych Cenobitów, starożytnej kostki LeMarchanda. Wielu komentatorów i krytyków orzekło, że to najlepszy "Hellraiser" od czasów premiery oryginału. Odważna teza, warta weryfikacji.

Choć nie jestem hejterem współczesnej wersji z udziałem Chloe Grace Moretz i Julianne Moore (ba, szczerze ją lubię), oryginał w reżyserii wybitnego De Palmy z Sissy Spacek w tytułowej roli pozostaje niedościgniony. "Carrie" to udana ekranizacja powieści Stephena Kinga, która pojawiła się na dużym ekranie dość szybko, bo dwa lata po wydaniu książki. Jest soczystym, krwawym i mocnym horrorem, jednym z lepszych przedstawicieli kina grozy w swojej dekadzie.

Póki co jest to najlepszy film z reżyserskiego dorobku Leigha Whannella, którego pracę niedawno mogliśmy oglądać w "Wolf Manie". W "Niewidzialnym człowieku" opowiada on o funkcjonującej w przemocowej relacji kobiecie, której mąż popełnia samobójstwo. Wkrótce po tym zdarzeniu zaczyna ona doświadczać niewytłumaczalnych zdarzeń i pogrążać się w obłędzie. Dość trudny, rzeczywiście straszny, a przy tym znakomicie poruszający się w metaforze i tematyce tej historii.

Ten horror dobitnie uświadamia, że uśmiech oprócz sympatii potrafi spowodować też śmiertelne przerażenie. Parker Finn świetnie wykorzystał ten koncept, opowiadając o terapeutce Rose, która od momentu bycia świadkiem przerażającej sytuacji z udziałem jednej z pacjentek, coraz bardziej pogrąża się w poczuciu osaczenia i paranoi. Gęsty psychologicznie film i jednocześnie rzadki przypadek, gdzie jumpscare'y są naprawdę przemyślane oraz udane.

M. Night Shyamalan ma nie tylko miejsce w moim sercu, ale także w tym zestawieniu. "Wizyta" to przerażający i - tak uważam - jeden z najlepszych filmów Shyamalana w całej dotychczasowej karierze. Zamysł fabuły jest dość prosty - mama planuje wyjechać na wakacje, na ten czas wysyła dzieci do nigdy niewidzianych przez nie dziadków, którzy zaczynają zachowywać się coraz bardziej niepokojąco. Przez znaczną większość filmu trzyma na krawędzi i sprawia, że zasłanianie oczu w trakcie seansu jest często wykonywaną czynnością.

Slasher z tematyką świątecznego konsumpcjonizmu w tle? Dość nieoczywiste połączenie, ale dla Eliego Rotha nie ma rzeczy niemożliwych. "Noc Dziękczynienia" to bardzo odświeżająca propozycja, która oferuje sporo mięsa, krwi, pomysłowych i kreatywnie nakręconych scen mordów. Znakomicie równoważy wynikającą z konwencji komediowość z tym co krwawe i brutalne. Prawdziwe, z gracją dyrygowane przez Rotha, danse macabre.

Powszechnie wiadomo, że strach to nie tylko duchy i demony. Może to być także obawa przed nieznajomym, który wskutek bardzo dziwnej pomyłki współdzieli wynajęte mieszkanie. Taki, dość przyziemny koncept, wykorzystał Zach Cregger, tworząc jeden z najciekawszych i najbardziej przewrotnych horrorów ostatnich lat. Bill Skarsgård znakomicie zaznacza swój udział, ale to postać Georginy Campbell ma tutaj najwięcej do pokazania. Cregger zabiera się teraz za "Resident Evil", wkrótce do kin wejdzie jego "Weapons" z udziałem zacnej obsady (Brolin, Garner, Ehrenreich, Abrams), więc pozostaje mu kibicować.

Film, który - trzeba to sobie powiedzieć jasno - na nowo zdefiniował podgatunek postapokaliptycznego kina grozy. Siedem lat temu świat horroru poznał na dobre reżyserski talent Johna Krasinskiego, który wcielił się też w jedną z głównych ról - ojca rodziny, która musi przetrwać w świecie opanowanym przez reagujące na dźwięk potwory. Jeśli któryś film przyczynił się do zmniejszenia spożycia popcornu w kinie, to właśnie "Ciche miejsce". Żarty żartami, ale to kawał świetnego fabularnie, technicznie oraz aktorsko kina.

Jeśli debiutować, to tak jak Robert Eggers. Reżyser, którego "Nosferatu" możemy wciąż oglądać na dużym ekranie, 10 lat temu dokonał pierwszego wpisu do swojej filmografii za pomocą właśnie tego tytułu. Reżyser opowiada tu o wygnanej rodzinie, która wskutek zniknięcia jednego z dzieci zwraca się przeciwko sobie. "Czarownica" to wielkie dzieło z niezwykłym i mrocznym klimatem, bezbłędnie potęgujące dyskomfort, wykorzystujące chociażby motyw okultyzmu. Kameralne kino, które miażdży. Każdy dotychczasowy film Eggersa to perła, ale z całego dorobku reżysera to chyba "Czarownica" dzierży jakościową palmę pierwszeństwa.

Zapoznaj się z innymi streamingowymi TOP-kami na Spider's Web:

1974 rok jest prawdopodobnie jedną z najważniejszych dat w historii gatunku - to właśnie wtedy na ekrany kin pierwszy raz zawitał Leatherface, jeden z najważniejszych i najbardziej sadystycznych morderców w historii kina grozy. Film wyreżyserowany przez Tobe'a Hoopera potwierdza regułę głoszącą, że oryginały są najlepsze - żadna późniejsza produkcja nie dorównała pierwowzorowi. Brutalny, bezwzględny slasherowy majstersztyk o niezapomnianym klimacie.