Fani "Mrocznej Wieży" Stephena Kinga - radujcie się. Serial nadciąga!

Flanagan słynie głownie z serialowych horrorów, które można znaleźć na Netfliksie. Jego „Nawiedzony dom na wzgórzu”, „Nocna msza” czy „Zagłada domu Usherów” zdobyły powszechne uznanie widzów i krytyków, podobnie jak kilka dzieł długometrażowych - m.in. adaptacja „Doktora Sna” Stephena Kinga. Nie był to zresztą pierwszy romans filmowca z prozą Kinga - nie był też ostatni. W 2022 r. dowiedzieliśmy się, że Flanagan ma przenieść na ekrany kultową sagę Mistrza Grozy - „Mroczną Wieżę”. Niestety, od tamtej pory temat zapadł się pod ziemię.

Pierwsza w historii adaptacja „Mrocznej Wieży” (umówmy się, że ta tragedia z 2017 r. nie istnieje, okej?) jest w fazie przygotowań. Podczas niedawnej rozmowy z „The Hollywood Reporter” Flanagan został zapytany o swoją wizję adaptacji i dopytany, czy będzie to serial, czy może jednak film. Odpowiedź okazała się bardzo satysfakcjonująca, ale i zasugerowała zmianę kierunku twórczego:

I dobrze. Złożona natura tego literackiego uniwersum potrzebuje czasu, a serial może go zapewnić. Osadzenie niektórych wątków w pełnych metrażach również wydaje się dobrym pomysłem - może wyjść z tego naprawdę bogate, godne oryginału ekranowe przedsięwzięcie. Szczęście, że Flanagan wydaje się człowiekiem stworzonym do roli odpowiedzialnego za nie filmowca. I godnym zaufana. 

Czytaj więcej o Stephenie Kingu w Spider's Web: