REKLAMA

Ten aktor nigdy wcześniej nie doświadczył tego, co na planie nowego horroru. "Będzie przejmujący i straszny"

Fani horroru z niecierpliwością wyczekują nadchodzącego filmu "The Life of Chuck". Jakby przez stojące za nim nazwiska hypetrain nie pędził już pełną parą, grający w produkcji aktor sprawia, że oczekiwania jeszcze rosną.

horror the life of chuck stephen king premiera
REKLAMA

W przypadku "The Life of Chuck" uwagę fanów grozy na pewno przyciągnie nazwisko stojącego za całą fabułą pisarza. To w końcu adaptacja noweli Stephena Kinga. Opowiada ona historię tytułowego mężczyzny, który po śmierci cofa się w czasie, oglądając całe swoje życie od końca do początku. Za przeniesienie tej interesującej koncepcji na ekran wziął się natomiast Mike Flanagan. Wydaje się, że lepszego reżysera wybrać się nie dało.

Mike Flanagan dał się poznać jako bardzo sprawny twórca seriali grozy dla Netfliksa. Odpowiada bowiem za "Dom na przeklętym wzgórzu", "Nocną mszę" czy "Nawiedzony dwór w Bly". Zdarzyło mu się już mierzyć z prozą Stephena Kinga, bo przecież zrealizował też "Grę Geralda" czy "Doktora Sen" - kontynuacje "Lśnienia".

REKLAMA

The Life of Chuck - czego spodziewać się po nadchodzącym horrorze?

Słynne nazwiska znajdziemy też po drugiej stronie kamery. W główną rolę wciela się Tom Hiddleston. Prócz niego na ekranie zobaczymy jeszcze m.in. Davida Dastmalchiana. Najlepiej kojarzyć go "Legionu samobójców: The Suicide Squad", gdzie wcielał się w Polka-Dot Mana. Fanom horroru jego twarz również nie jest obca. W zeszłym roku zagrał w głośnym "Late Night with the Devil", który niestety nigdy w Polsce się nie pojawił.

Horror

W "The Life of Chuck" David Dastmalchian nie gra dużej roli. Na planie spędził zaledwie dwa dni. Tyle starczyło, aby zachwycił się współpracą z Mike'iem Flanaganem. W wywiadzie dla GamesRadar aktor przyznaje, że w całej swojej długiej karierze nigdy czegoś takiego nie doświadczył:

Od dawna słyszałem, że Mike po mistrzowsku kreuje światy na planie, ponieważ ze wszystkich traktuje jak rodzinę. Ci ludzie pracują razem od lat. Ufają sobie i świetnie się komunikują. Kiedy pojawiłem się na planie na dzień, może na dwa dni, od razu sobie pomyślalem: Oh wow, nigdy nie widziałem takiej bliskiej więzi, to niesamowite.

REKLAMA

Jeśli zaś chodzi o sam film David Dastmalchian twierdzi, że "The Life of Chuck" będzie "przejmujące i straszne", ale też "bardzo emocjonalne" w sposób, jakiego się nie spodziewał. Dla fanów horroru szykuje się więc prawdziwa uczta. Nie wiadomo jednak kiedy produkcja ujrzy światło dzienne. Na ten moment nie ma wyznaczonej daty premiery.

Więcej o horrorach poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA