Horrory i 2. sezon „Snowpiercer” najważniejsze w przyszłym tygodniu. Netflix z ponad 20 nowościami

Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o mediach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.

Na platformie Netflix w przyszłym tygodniu największe znaczenie będą mieć najprawdopodobniej horrory. Dopiero co do biblioteki dołączył film „To my”, wkrótce pojawią się tam też „Annabelle wraca do domu” i „Brightburn: Syn ciemności”, a z kolei „Halloween” został wyznaczony do usunięcia. Na liście zapowiedzianych nowości znajdziemy też m.in. nowe sezony „Snowpiercer” i „Bonding”.

Reżyser i komik Jordan Peele po premierze swojego przedostatniego filmu „Uciekaj!” został okrzyknięty nową gwiazdą horroru. Wielu widzów z olbrzymimi oczekiwaniami wypatrywało jego kolejnego dzieła pt. „To my”. Produkcja w opinii wielu fanów kina grozy nie spełniła jednak pokładanych w niej nadziei (swego czasu zainspirowała mnie zresztą do napisania na Rozrywka.Blog tekstu o tym, dlaczego horrory przestały straszyć po wejściu do mainstreamu). Czy tamte wczesne reakcje były słuszne? Użytkownicy Netflix Polska już mają okazję się o tym przekonać na własne oczy.

Styczeń przyniósł już posiadaczom konta na Netflix Polska całkiem pokaźną grupę interesujących rodzimych produkcji. Wśród nich nie mogło zabraknąć serialu Patryka Vegi, choć jeszcze sprzed najpopularniejszego (i najbardziej krytykowanego) okresu w jego karierze. „Służby specjalne” zostały wyprodukowane rok po filmowej wersji i opowiadają w szerszy sposób o aferze wokół likwidacji WSI i kreowanych na ten temat teorii spiskowych.

Przypadkowe podmiany dzieci w szpitalu to dla kina przeważnie materiał na uderzający i poruszający dramat. Twórcy nowego meksykańskiego serialu Netfliksa mieli jednak inny pomysł. W „Córce innej matki” taka sytuacja okazuje się przyczynkiem do wspólnego zamieszkania przez dwie zupełnie inne od siebie kobiety pochodzące ze skrajnie różnych grup społecznych. Czy ich współpraca przy wychowywaniu dwójki nastoletnich córek może się udać?

„Snowpiercer” był jednym z największych hitów serwisu Netflix w minionym roku i przy okazji jedną z najbardziej pozytywnych niespodzianek. Produkcja już oficjalnie dostała 3. sezon i to przed premierą nowych odcinków. Co tylko potwierdza popularność produkcji TNT na całym świecie. Czemu zresztą trudno się dziwić, gdy do obsady w roli głównego antagonisty dołącza taki aktor jak Sean Bean.

Seria „Obecność” to najbardziej dochodowa horrorowa marka ostatnich lat. Jej pomysłodawcy szykują już zresztą kolejne części, choć z powodu koronawirusa przyjdzie nam na nie jeszcze trochę poczekać. A cierpliwość fanów już jest na wyczerpaniu, gdyż nowego filmu o małżeństwie Warrenów i przeklętej laleczce Annabelle nie dostaliśmy od 2019 roku i „Annabelle wraca do domu”. Właśnie ta produkcja trafi do widzów Netfliksa w przyszłym tygodniu.

Wyprodukowane w 2018 roku „Halloween” stanowi dowód na to, że remaki czasem potrafią dorównywać jakością oryginałowi. Popularna w latach 80. seria horrorów po całej rzeszy kiepskich sequeli wydawała się bowiem całkowicie martwa. I mało kto wierzył, że uda się ją wynieść z powrotem na piedestał. Dzięki powrotowi Jamie Lee Curtis, mocnemu scenariuszowi i wyrzuceniu poza kanon poprzednich kontynuacji udało się jednak stworzyć coś wyjątkowego.

*Autorem zdjęcia wyróżniającego jest David Bukach/TNT.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.