Z Netfliksa znika bardzo popularny polski serial. I niestety nie tylko on

Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.

Już 15 grudnia Netflix usunie ze swojej oferty znany i lubiany polski serial: "Ranczo". Za niecały miesiąc wygaśnie licencja na udostępnianie tej produkcji przez platformę. Nie wiemy, czy umowa dystrybucyjna zostanie odnowiona, wydaje się to jednak mało prawdopodobne. Wynika to z problemów na linii TVP-Netflix i faktu, że publiczny nadawca planuje postawić na rozwój własnych serwisów. Telewizja Polska S.A. już jakiś czas temu zapowiedziała uruchomienie platformy vod.tvp.pl w nowym modelu biznesowym z wykorzystaniem serialu "Erynie", który początkowo miał trafić właśnie na Netfliksa. Stwierdzono, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozwiązanie umowy z firmą z Los Gatos na mocy porozumienia stron.

W ciągu ostatnich dwóch lat wybrane produkcje TVP trafiły do globalnego serwisu - między innymi właśnie wspomniane "Ranczo". Już w kwietniu tego roku Centrum Informacji TVP potwierdziło, że obecnie Telewizja Polska nie udostępnia i nie planuje udostępniać swoich innych, starszych produkcji.

Mimo wielu zapowiedzi i sugestii, do nakręcenia kontynuacji "Rancza" nigdy nie doszło. Ostatecznie produkcja składa się z 10 sezonów i 130 odcinków - po ok. 45 minut każdy. Ten klasyczek z Iloną Ostrowską, Cezarym Żakiem i Arturem Barcisiem w rolach głównych opowiada o Amerykance polskiego pochodzenia, która otrzymuje w spadku dom we wsi Wilkowyje. Wówczas postanawia przeprowadzić się do polski, by rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Serialowa miejscowość jest, rzecz jasna, fikcyjna - znajduje się w okolicach Radzynia Podlaskiego. Sceny nagrywane były głównie w miejscowości Jeruzal oraz m.in. w Latowiczu i Sokulach.

Na podstawie serialu wydano także dwie powieści: "Ranczo" i "Ranczo 2", autorstwa Andrzeja Grembowicza (Roberta Bruttera) i Jerzego Niemczuka. W 2007 roku powstał też pełnometrażowy film "Ranczo Wilkowyje", w którym wystąpili bohaterowie serialu.

Poza tym z oferty serwisu zniknie ponad dwadzieścia innych filmów i seriali. Z popularniejszych i wartych nadrobienia tytułów z pewnością warto wyróżnić lubiane "Przygody Merlina" z 2008 roku, "Manhunt: Unabomber" czy filmy o Jacku Reacherze.