Wyjaśniamy sceny po napisach w "Doktor Strange 2", bo tym razem znajomość komiksów to za mało
Najnowsza produkcja z cyklu MCU ponownie uraczył widzów dodatkowymi ujęciami już po zakończeniu głównej akcji filmu. A o co właściwie chodzi w obu scenach po napisach w filmie "Doktor Strange w multiwersum obłędu"? Tym razem nie wystarczy znajomość komiksów Marvela, aby w pełni zrozumieć, co reżyser i scenarzysta mieli tu na myśli.
Uwaga na spoilery z zakończenia filmu "Doktor Strange w multiwersum obłędu"!
To już tradycja, że twórcy filmów i seriali o superbohaterach przygotowują dla widzów niespodzianki w ramach słynnych już scen po napisach. Coraz częściej dostajemy ich zresztą kilka, tak jak miało to miejsce w przypadku najnowszego filmu Marvela od Sama Raimiego, który w ubiegły piątek trafił do kin.
Czytaj też:
Tym razem widzowie mogli liczyć nie na jedną, a na dwie takie sceny. Pierwsza pojawiła się de facto jeszcze w trakcie trwania napisów i wprowadziła zupełnie nową postać, a drugą wyświetlono na sam koniec. Do zrozumienia tej ostatniej w dodatku sama znajomość komiksów nie wystarczy.
Doktor Strange 2: pierwsza scena po napisach
Pod sam koniec filmu Doktor Strange z Ziemi-616 padł plackiem na chodniku i po chwili otworzyło się jego trzecie oko, podczas gdy po chwili w ramach sceny po napisach znowu chodził po ulicy jak gdyby nigdy nic. Znienacka pojawiła się jednak obok niego zupełnie nowa postać, czyli Clea pochodząca z Mrocznego Wymiaru, w którą wcieliła się Charlize Theron.
A kim jest Clea w komiksach Marvela? To władająca magią istota przypominająca ludzką kobietę, która została żoną Stephena Strange'a oraz jego następczynią w roli Najwyższej Czarnoksiężniczki. Po raz pierwszy ta córka Omara i siostrzenica Dormammu w jednym pojawiła się w komiksie "Strange Tales #126" w 1964 r. i stworzyli ja wspólnie Stan Lee ze Steve'em Ditko.
A o co chodzi w drugiej scenie po napisach filmu "Doktor Strange w multiwersum obłędu"?
Sam pierwszą sceną po napisach byłem nieco rozczarowany, bo liczyłem na to, że pojawią się w niej inni członkowie formacji Avengers i dowiemy się wreszcie czegoś konkretnego na temat planu Disneya na 4. fazę Marvel Cinematic Universe. Niestety druga scena przygotowana została nie z myślą o fanach komiksów, tylko filmów Sama Raimiego i była niczym nomen omen strzał w pysk.
Bohaterem drugiej sceny po napisach jest sprzedawca przekąsek sieci Pizza Poppa grany przez Bruce'a Campbella, czyli wieloletniego współpracownika i przyjaciela Sama Raimiego; aktor miał wcześniej cameow filmach o Spider-Manie. Teraz widzimy jego postać w momencie, gdy czar zmuszający ją do bicia się po twarzy, pryska. Ten motyw jest nawiązaniem do serii "The Evil Dead".
O czym może opowiedzieć "Doctor Strange 3"?
Pierwsza scena po napisach w "Doktorze Strange'u w multiwersum obłędu" sugeruje, że w kolejnym filmie ze Stephenem poruszony zostanie motyw "najazdu" jednej rzeczywistości na inną. Nie ma jednak pewności, że ten wątek zostanie poruszony akurat w filmie "Doktor Strange 3". Równie dobrze bohaterowie z Ziemi-616 mogą stanąć w szranki ze swoimi odpowiednikami z jakiegoś innego wymiaru w kolejnej części cyklu "Avengers" w ramach adaptacji "Secret Wars".
Pamiętajmy też, że zaraz po scenie po napisach "Doktora Strange'a" spodziewaliśmy się, że w sequelu Najwyższy Czarnoksiężnik zmierzy się z Mordo z Ziemi-616, ale ten... zginął zaginął w akcji. Możliwe jednak, że były druh Stephena wróci w "Doktorze Strange'u 3", bo tak jak "Doktor Strange w multiwersum obłędu" miał pokazać nam scenę śmierci Barona z rąk Szkarłatnej Wiedźmy, tak ujęcie finalnie nie trafiło do kinowej wersji filmu.