Snape miał umrzeć w inny sposób. To Alan Rickman powstrzymał ten absurdalny pomysł
Śmierć Severusa Snape’a to niewątpliwie jedna z najbardziej poruszających scen w całej serii „Harry Potter”. Mogła jednak wyglądać zupełnie inaczej niż w książkowym oryginale, gdyby reżyser „Insygniów Śmierci: Część II” David Yates postawił na własną wizję. Na szczęście Alan Rickman osobiście wkroczył do akcji i zadbał o to, by ta dramatyczna sekwencja pozostała zbliżona do wizji J.K. Rowling.
Rickman chciał skończyć z Potterem, ale Rowling go przekonała. Pisarka zdradziła, co dokładnie powiedziała
Jak wiadomo m.in. między dziennikom Alana Rickmana, uwielbiany aktor chciał zrezygnować z ikonicznej roli Severusa Snape’a w serii filmów o Harrym Potterze z dwóch powodów. Po pierwsze: zmagał się z rakiem prostaty. Po drugie: miał wrażenie, że twórcy filmów traktują jego bohatera zbyt powierzchownie. Do utrzymania roli przekonała go jednak sama J.K. Rowling.
Daniel Radcliffe bał się Alana Rickmana na planie "Harry'ego Pottera". Myślał, że go nienawidzi
Daniel Radcliffe zdradził, że w pierwszych trzech częściach z serii o Harrym Potterze jego strach przed Alanem Rickmanem, odtwórcą roli Severusa Snape’a, wcale nie był udawany. Aktor myślał, że filmowy profesor naprawdę go nienawidzi: „Byłem nim przerażony”.
Widzowie pokochali tę scenę z "To właśnie miłość". Alan Rickman jej nie znosił
Każdy aktor czy aktorka mają w swoim dorobku role, o których najchętniej by zapomnieli, ale również sceny, których szczerze nie znosili. Swój znienawidzony fragment w filmie „To właśnie miłość” miał również Alan Rickman, a opowiedział o nim reżyser produkcji, Richard Curtis.
Grał Severusa Snape'a, ale się nie cieszył. Alan Rickman nie przepadał za filmami o Potterze
„Madly, Deeply: The Diaries of Alan Rickman” to książka, która lada chwila ukaże się w sprzedaży. Są to zapiski Alana Rickmana, których fragmenty pojawiły się w sieci. A w nich między innymi stosunek aktora do serii filmów ze świata „Harry’ego Pottera”.
Wszystkie gwiazdy, które zmarły w 2016 roku na jednym zdjęciu
2016 był wyjątkowo trudnym rokiem dla popkultury. Na śmierć samą w sobie nic nie poradzimy, ale możemy próbować jakoś sobie radzić z jej obecnością. Jedną z osób, które postanowiły nam w tym pomóc jest artysta Chris Barker.