Disney

Tego się można było spodziewać, patrząc na to, co ostatnio zapowiada Disney i co już mieliśmy okazję obejrzeć. Po „Kopciuszku”, nadchodzącej „Pięknej i Bestii” czy „Aladynie”, przyszedł czas na „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków”. Jak się okazuje, za jakiś czas będziemy mieć okazję obejrzeć aktorską wersję tej opowieści.

Simbaaaa! Czy jesteście gotowi, by zobaczyć nową wersję śmierci Mufasy?

Lato dobiega końca, a wraz z nim wakacyjny sezon filmowy. Wielkie superprodukcje i komiksowe widowiska ustępują miejsca (no, prawie) bardziej ambitnym (przynajmniej w założeniu) produkcjom. W tym roku jesień w kinach prezentuje się nad wyraz dobrze. Jest na co czekać.

Jeśli uwielbiacie filmy Spielberga i jesteście fanami serialu „Stranger Things” oraz disnejowskich opowieści familijnych, to zakochacie się w produkcji „Mój przyjaciel smok”.

Premiera piątej odsłony filmu „Indiana Jones” zaplanowana jest na 2019 roku. Jak żartują złośliwi, opowiadać będzie o poszukiwaniach źródła wiecznej młodości – w roli głównej po raz kolejny wystąpi bowiem 73-letni Harrison Ford. Dziś, za sprawą wywiadu, którego Bob Iger udzielił portalowi The Hollywood Reporter, wiemy, że Disney ma co do tej serii zamiary tylko trochę skromniejsze od planów dotyczących „Gwiezdnych wojen”. Oznacza to, że w przyszłości powstanie więcej widowisk związanych ze słynnym archeologiem.

Wchodzący na ekrany kin 16 czerwca (w Polsce dzień później) film animowany „Gdzie jest Dory” będzie przełomowy dla należącego do The Walt Disney Company studia Pixar. Po raz pierwszy w historii wytwórni w jej produkcji pojawi się postać LGBT. I to być może wcale nie jedna.