Tego się można było spodziewać, patrząc na to, co ostatnio zapowiada Disney i co już mieliśmy okazję obejrzeć. Po "Kopciuszku", nadchodzącej "Pięknej i Bestii" czy "Aladynie", przyszedł czas na "Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków". Jak się okazuje, za jakiś czas będziemy mieć okazję obejrzeć aktorską wersję tej opowieści.
Wersję animowaną tej bajki o niewinnej królewnie, która stała się ofiarą swojej złej macochy Disney wyprodukował ponad blisko 80 lat temu, bo w 1937 roku. Sam film animowany się nie zestarzał, podobnie jak i inne z tej serii, ale Disney od kilku lat przywraca swoje animacje w nowej, odświeżonej i aktorskiej wersji. Jak na razie obejrzeliśmy "Kopciuszka", który okazał się udanym widowiskiem. W przyszłym roku czeka nas seans "Pięknej i Bestii" z Emmą Watson i Danem Stevensem w rolach głównych.
Kiedy możemy spodziewać się "Królewny Śnieżki" na ekranach kin? Tego na razie nie wiadomo, tak jak i nie wiadomo, kto miałby zagrać tytułową rolę. Sądzę, że Rooney Mara, mimo swoich ponad 30 lat, sprawdziłaby się wyśmienicie. Zapewne niedługo poznamy pierwsze hollywoodzkie typy.