To oni nakręcają modę na czytanie. Kim są bookstagramerzy i czy naprawdę można zarobić na czytaniu książek?
Zawód influencer ma to do siebie, że swoją niszę może znaleźć w wielu sferach. Niektórzy influencerzy żyją z rozmaitych współprac i reklamują wszystko – jak leci. Inni twórcy internetowi buszują w lumpeksach w poszukiwaniu dobrej jakości ubrań, które nie składają się w całości z poliestru, a ci, którzy kochają książki, postanowili przekuć swoją pasję w pracę i dołączyć do grona bookstagramerów.
Marti Renti i obrzydliwa reklama legginsów. Sugeruje, że dzięki nim nie odpędzisz się od creepów
Marti Renti w ramach współpracy postanowiła zareklamować legginsy. Influencerka wybrała sobie jednak dosyć dziwny sposób reklamy – zasugerowała, że produkt tak uwydatnia kobiece kształty, że nie będzie można odpędzić się od męskich spojrzeń. Nawet tych niechcianych.
Ekipa GOATS przekroczyła granicę. Kiedy jedna z uczestniczek była duszona, nikt nie powiedział "stop"
Projekt GOATS właśnie przekroczył granicę. W najnowszym odcinku, który wzbudził wiele kontrowersji, uczestniczki miały siłować się w parach. Konkurencja okazała się być jednym wielkim upokorzeniem dla biorących w niej udział dziewczyn, a organizatorzy konkursu, zamiast w pewnym momencie powiedzieć „stop”, podjudzali konkurentki do kontynuowania walk, które mogły nawet zagrozić ich zdrowiu.
Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz założyli profil swojego nowego domu. Musieli wyłączyć komentarze
Jan Dąbrowski i Sylwia Przybysz pochwalili się kupnem nowego domu. Posiadłość, którą zakupili influencerzy, jest o tyle wyjątkowa, że otrzymała nawet swoje konto na Instagramie. Prawdopodobnie spotkało się to z krytyką obserwatorów, ponieważ para wyłączyła możliwość komentowania pod najnowszym wpisem, a Sylwia wypowiedziała się na ten temat na swoim kanale nadawczym: „Chciałabym żyć normalnie i mieć takie same prawa, jak inni”.
Influencerzy wiedzą o aferze pedofilskiej na polskim YouTubie, ale boją się powiedzieć. Same dziwne oświadczenia
Mimo że o aferze pedofilskiej na polskim YouTubie robi się coraz głośniej, to paradoksalnie nikt nic nie mówi. Kiedy do sieci trafiają nagrania, na których influencerzy w zawoalowany sposób dotykają tematu, później bronią się oni umową o poufności, choć przecież NDA nie stoi ponad prawem. Sprawa jest poważna i powiązane są z nią duże nazwiska.
Ten konkurs dla dzieciaków wymknął się spod kontroli. Influencerka odpiera falę hejtu
Konkurs, który zorganizowała Julia Żugaj, przybrał dosyć niespodziewany obrót – to, co miało okazać się dla dzieciaków szansą na nagranie z idolką świątecznej płyty, stało się festiwalem drwin z młodych uczestniczek. Kiedy do akcji dołączyli się także inni influencerzy, parodiując zgłoszenia na TikToku, Julia Żugaj postanowiła skomentować sprawę, stawiając konkurs pod znakiem zapytania.