REKLAMA

Ekipa GOATS przekroczyła granicę. Kiedy jedna z uczestniczek była duszona, nikt nie powiedział "stop"

Projekt GOATS właśnie przekroczył granicę. W najnowszym odcinku, który wzbudził wiele kontrowersji, uczestniczki miały siłować się w parach. Konkurencja okazała się być jednym wielkim upokorzeniem dla biorących w niej udział dziewczyn, a organizatorzy konkursu, zamiast w pewnym momencie powiedzieć "stop", podjudzali konkurentki do kontynuowania walk, które mogły nawet zagrozić ich zdrowiu.

goats nowy odcinek przekroczył granicę wardęga błonski izak gola boxdel
REKLAMA

Ekipa GOATS na dobre rozgościła się już w polskim internecie. Mimo piętnowania ich wulgarnych, obrzydliwych i żenujących zachowań, program Sylwestra Wardęgi, Kacpra Błońskiego, Wojtka Goli, Michała "Boxdela" Barona oraz Piotra "Izaka" Skowyrskiego nadal cieszy się sporą oglądalnością. Do tej pory na kanale GOATS pojawiły się odcinki randkowe oraz takie, w których influencerzy mieli odgadnąć, które kobiety są oszustkami. I owszem, kogoś oczywiście mogą bawić żarty, po których trudno otrząsnąć się z ciarek żenady, jednak w najnowszym odcinku szeryf polskiego internetu wraz ze swoimi kolegami mocno przesadził, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony internautów.

REKLAMA

Ekipa GOATS przekroczyła granicę, narażając dziewczyny

W najnowszym odcinku GOATS - "GOATS vs LEXY" - influencerzy zebrali 20 uczestniczek, z których ostatecznie mieli wybrać 5 najlepszych. Zwyciężczynie miały dołączyć do reprezentacji GOATS podczas gali Move Federation, gdzie zmierzą się z drużyną Lexy. Wardęga opisywał to jako "fajną szansę" do tego, by dać Lexy na boisku "łokcia". Podczas pierwszej konkurencji uczestniczki miały pokonać tor przeszkód, następnym zadaniem było kopanie piłki, a w ostatnim - walka w parach. W tej części rozgrywek dziewczyny miały walczyć o jak najdłuższe utrzymanie piłki, dopóki nie miną 2 minuty. I właśnie ta konkurencja wzbudziła w widzach najwięcej emocji i to w zasadzie samych negatawnych.

Podtapianie jest dozwolone, natomiast jeżeli ktoś będzie podtapiał powyżej 20 sekund, to wyciągamy, ratujemy

- zakomunikował ze śmiechem Wardęga.

Zasada "wszystkie chwyty dozwolone" została potraktowana przez jedną z dziewczyn bardzo poważnie - już w pierwszej rundzie zaczęła ona podtapiać swoją przeciwniczkę. "Ona ją dusi" - skwitował Boxdel z uśmiechem. Podczas gdy między uczestniczkami zaczęło robić się naprawdę niebezpiecznie, influencerzy stali za taśmą i rozbawieni obserwowali rozgrywający się na ich oczach spektakl. Kiedy konkurentki zaczęły się ze sobą szarpać dosyć mocno, a jedna z nich ciągnęła drugą za włosy, obraz został ocenzurowany, a Wardęga krzyknął: "Nie ma ciągnięcia za włosy! Nie ma duszenia!". Nikt, dosłownie nikt nie zaprotestował i nie przerwał walki.

To było strasznie mocne. To było za mocne, ja nie byłem gotowy na takie coś, naprawdę. Jak zobaczyłem, że ona wkłada jej głowę w ziemię, to chciałem już to przerwać

- rozmawiali Izak i Gola.

Cwany Wardęga zaczął szykować już szykować grunt: "Czyli nie masz do nas żadnego żalu ani nic o tę sytuację?" - zapytał. "Nie mam żalu" - odpowiedziała dziewczyna. Szeryf przypomniał, że robią film na YouTube i uprzedził, by dziewczyny się nie pozabijały:

Czy krórejś stała się krzywda? Doczepy straciła tylko. Odkupimy jej, i tak dalej. Jeżeli na przykład któraś z was złamie nos, zrobimy

- mówił Wardęga.
Odcinek GOATS

Tyle że tutaj nie chodzi ani o doczepy, ani o złamany paznokieć. I całe szczęście, zauważyli to przytomni widzowie.

W komentarzach bowiem rozgorzała ostra dyskusja na temat kontrowersyjnego odcinka. Pojawiły się opinie na temat tego, że pierwsza walka, w której dziewczyna podtapiała swoją przeciwniczkę powinna zostać przerwana. Ktoś inny stwierdził, że ekipa GOATS straciła już moralność i teraz najważniejsze jest to, aby hajs się zgadzał. Krytykowane były także dziewczyny, które wzięły udział w odcinku, przy czym ta, która zrezygnowała z konkurencji, zyskała wśród komentujących aprobatę:

W swoich igrzyskach chłopaki się super bawili, a tutaj uczestniczkom wymyślili ostatnią konkurencję totalnie z d*py, że aż żal było na to patrzeć. Może Sylwek się zmierzy z chłopakami w takiej konkurencji, skoro był taki zdziwiony, że koleżanka nie chciała brać udziału w tym cyrku?

- zauważył jeden z internautów.

Być może ten odcinek da w końcu do zrozumienia, że to, co dzieje się na kanale GOATS jest szkodliwe i nie powinno mieć miejsca. Podobnie jak patrzenie na upokarzające się osoby i czerpanie z tych igrzysk uciechy. Czy naprawdę trzeba czekać na to, aż komuś stanie się krzywda, aby cały projekt został w końcu napiętnowany, a cyniczne uśmieszki zeszły z twarzy jego twórców?

O influencerach pisaliśmy także w innych artykułach w serwisie Spider's Web:

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA