Dziś jest gorzej, niż za komuny. Cywilizacja komunizmu
„Cywilizacja komunizmu” to najgorsza książka Tyrmanda, jaką czytałem. Co więcej, to najgorsza książka, jaką czytałem w ciągu ostatniego – niech strzelę – półrocza. Ale, że co: fabuła do luftu, dłużyzny i morał jak z fotostory w Bravo? Nie! „Cywilizacja komunizmu” jest okropna dlatego, że czytając ją coraz bardziej zapadasz się w siedzisko fotela – czujesz, jak przygniata cię piętno czterdziestu pięciu lat komunizmu w Polsce.